Antoni Macierewicz: Bohaterów Cudu nad Wisłą, poległych w Katyniu i ofiary katastrofy smoleńskiej łączy obowiązek Polaka
Podczas obchodów 96. rocznicy bitwy warszawskiej w Ossowie, kiedy na Polanie Dębów Pamięci odsłonięto popiersia kolejnych osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, Antoni Macierewicz powiedział:
Tym wszystkim, którzy złożyli pieczęć na swym losie, wierni prezydentowi Rzeczpospolitej, wierni obowiązkowi żołnierza i Polaka lecąc do Katynia, złożyć hołd tym, którzy w ludobójstwie sowieckim stracili życie. Połączyło tych wszystkich, od ks. majora Skorupki; od tych, którzy polegli skutecznie broniąc Ojczyzny; od tych, którzy zostali zamordowani strzałem w tył głowy; aż wreszcie po tych wspaniałych dowódców, działaczy, polityków, którzy polegli w Smoleńsku. To jest ich wspólny los, a nasz obowiązek, by oddawać im część i chwałę. Oni wskazują, jaki jest obowiązek Polaka, nawet jeżeli grozi za to śmierć.”
„Albo będziemy uczyli naród na przykładach bohaterskich, wspaniałych, tych, które przywracają nam najwyższe polskie wartości, albo zapomnimy o obowiązku narodowym, albo się wartości narodowych, katolickich wyrzekniemy.”
„Pamięć o bohaterach jest fundamentem naszej przyszłości.”
Problem polega na tym, że postawa ta była obca bożkowi sekty smoleńskiej Lechowi Kaczyńskiemu, tak samo, jak wyrosłym po nim głowom na prawicowej hydrze. Stawianie w jednym szeregu faktycznego bohaterstwa z czynami Lecha Kaczyńskiego, który wsławił się podpisem złożonym pod Traktatem Lizbońskim tłumacząc się, że nie miał innego wyjścia, czy brał aktywny udział w niechrześcijańskich świętach, nie jest już nawet absurdem. Ale jaki prawica ma ideał cnót, tak sama postępuje.
Na podstawie:
rmf24.pl/niezalezna.pl