Mieszkańców Wielkiej Brytanii niepokoi perspektywa stania się kolejnym celem zamachów, do jakich dochodziło dotychczas w innych krajach Europy, lecz szef policji w Londynie Bernard Hogan-Howe ostrzegł, że nie można przed nimi zapewnić całkowitego bezpieczeństwa.
„Czuję i rozumiem te obawy i jako szef policji, która ma zapobiegać takiemu atakowi, wiem, że chcecie, abym was uspokoił. Obawiam się jednak, że nie w pełni mogę to uczynić.”
Według funkcjonariusza policji nic nie wskazuje na to, by utrzymujący się od dwóch lat poziom ogólnego zagrożenia terrorystycznego (drugi od góry w pięciogwiazdkowej skali) miał ulec zmianie.
„To oznacza, że atak jest bardzo prawdopodobny i kwestią jest, kiedy nastąpi, a nie czy nastąpi.”
Bezradność policji i służb w przypadkach realnego zagrożenia należy już do klasyki światowego kanonu. Dla odmiany zwalczanie rasizmu, ksenofobii i nienawiści funkcjonuje wzorowo – oczywiście tylko wtedy, gdy przemawiają przez białych i najlepiej, gdy są wyimaginowane.
Na podstawie:
rmf24.pl