Bielsko Biała: Relacja z V Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych
1 marca 2015 r. w Bielsku-Białej odbył się V Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wydarzenie to, jak co roku, zgromadziło sporo bielszczan i mieszkańców regionu (1500-2000 osób).
Obecne były różne organizacje i środowiska: grupy rekonstrukcyjne, harcerze, młodzież z Patriotycznego Klubu im. por. Antoniego Bieguna Sztubaka, poczet sztandarowy 18-go Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego, parlamentarzyści (m in. poseł Stanisław Pięta, jeden z głównych organizatorów), nacjonaliści i narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Radykalnego Południa, Karpackiego Związku Wielkiej Polski. Zdecydowanie najliczniejszą i najaktywniejszą grupę stanowili przedstawiciele kibiców BKS-u; kombatantów reprezentowali mjr. Jerzy Witkowski (żołnierz 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK) i por. Jan Dąbrowski (prezes Oddziału Światowego Związku Żołnierzy AK w Bielsku-Białej). Kwestowano na rzecz „Fundacji Łączka”, nad bezpieczeństwem czuwał Zakon Maltańskiej Służby Medycznej.
Marsz rozpoczął się na Placu Opatrzności Bożej od odśpiewania hymnu narodowego i odczytania apelu poległych. Następnie idąc ulicami Bielska-Białej udaliśmy się w kierunku kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa, zatrzymując się w okolicy katowni UB przy ul. Stojałowskiego i Krasińskiego, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. W czasie marszu skandowano hasła takie jak: „Cześć i Chwała bohaterom”, „Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”, „Armia Wyklęta – BKS o was pamięta” itp. Po marszu odbyła się uroczysta Msza święta.
Podsumowując wczorajsze wydarzenie, warto zwrócić uwagę na dwie kwestie: dobrą frekwencję i szerokie spektrum uczestników wydarzenie oraz swego rodzaju „rekonstrukcjonizm” bez odniesienia do współczesności.
Cieszy fakt, że żołnierze walczący o prawdziwie Wolną Polskę nareszcie są godnie upamiętniani. Na szczęście powoli mijają czasy, gdy „zaplute karły reakcji” kojarzyły się tylko i wyłącznie z tzw. „bandami”, rabującymi wsie i mordującymi niewinnych chłopów. Z drugiej strony wypadałoby się zastanowić, czy 1 marca w jeszcze większym stopniu nie powinien się stać dniem refleksji nad tym, czy aby na pewno Polska, w której żyjemy, odpowiada wyobrażeniom, jakie o przyszłości swojej ojczyzny mieli Wyklęci. W tym kontekście dobrze by było, gdyby Marsze Wyklętych zawierały w sobie mocne odniesienie do wydarzeń współczesnych. Dlaczego obok okrzyków „Precz z komuną!” nie umieścić aktualnych haseł typu: „Precz z brukselską okupacją”, „Polski przemysł w polskich rękach” itp.?
Paweł Korzondkowski Karpacki Związek Wielkiej Polski