Trzecia Droga: Trzecia Pozycja w Europie
To co rozumiemy tutaj pod pojęciem Trzeciej Pozycji- awangardy narodowego-radykalizmu, narodziło się w latach 70 ubiegłego wieku we Włoszech; w ogniu ulicznych walk i twórczego fermentu ideowego wśród młodych nacjonalistów. Od tego czasu- światopogląd ten znacznie się rozwinął, wychodząc swoim zasięgiem nie tylko poza granice Włoch- lecz także poza granice naszego kontynentu; inspirując rzesze ludzi do walki o swoje narody.
Gabriele Adinolfi powiedział, że Trzecia Pozycja zrodziła się między innymi na gruncie refleksji, która wskazywała na brak możliwości skutecznej reakcji na rodzące się zagrożenia- bez przejścia na wyższy, międzynarodowy poziom naszej walki. W związku z tym uznajemy projekty międzynarodowe za jak najbardziej równoprawną część naszego aktywizmu.
Takie podejście z wielu względów nie powinno nikogo dziwić. Z jednej strony- nie ulega wątpliwości, że ogrom zagrożeń dla bezpieczeństwa naszych narodów- zaczyna z dnia na dzień przybierać coraz bardziej transgraniczny charakter. Konsolidacja unijnych instytucji władzy, ekspansja międzynarodowego kapitalizmu, wzmacniające się wpływy propagandy gender i LGBT- te zjawiska stanowią egzystencjalne zagrożenie dla naszej cywilizacji- toteż nic dziwnego, że sytuacja wymaga od nas wyjścia ponad historyczne zaszłości i prymitywny rewizjonizm i zbudowania mostów, których utrzymanie w dobie rozwoju technologii i szybkiego przekazu jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Z drugiej strony: to nie jest tak, że nacjonaliści są w jakiś sposób zaszczepieni na otaczającą nas rzeczywistość. A ta bezlitośnie to wykorzystuje i zdaje się krok po kroku nas punktować, zabierając cenne możliwości. Widać to zwłaszcza na Zachodzie, gdzie w wielu miejscach zwyczajny brak jakiegokolwiek wykształcenia i zgubna fascynacja zagranicznymi prądami- spycha nasze organizacje w otchłań bylejakości. Wszędzie tam gdzie forma ustępuje treści, gdzie ładny wizerunek wyprzedza pomysł, a emocje zasłaniają strategię: nacjonaliści stają się dziećmi do bicia- kolejnymi naiwnymi pionkami w nieswojej grze, którzy sami siebie wpychają w ideowe i intelektualne getto.
Dlatego uważamy, że jakakolwiek sensowna i głębsza współpraca zagraniczna pomiędzy europejskimi nacjonalistami- powinna być w pierwszej kolejności oparta na gruncie ideowym. Nie ulega wątpliwości, że jest to pole, na którym jak pokazują ostatnie wypadki na kontynencie- wciąż mamy jeszcze niestety wiele do zrobienia. Nasze grupy, organizacje i partie polityczne- bez względu na typ i charakter swoich działań, potrzebują konkretnej podbudowy ideowej i intelektualnej- bez której nie są w stanie skutecznie odpowiadać na czekające ich wyzwania i poruszać w meandrach konkretnej sytuacji politycznej. Istnieje więc w tym zakresie; namacalnie dostrzegalna próżnia- Trzecia Pozycja pragnie na powrót ją w tym zakresie wypełnić, a my jako jako przedstawiciele jej polskiego środowiska, będziemy w tym na pewno aktywnie uczestniczyć, poprzez różnego rodzaju projekty, jak np. pierwszy tego typu, europejski magazyn nacjonalistyczny The Spear.
Dopiero po załataniu dziur i nieścisłości na tym polu- możemy się zwrócić w stronę bardziej poważnych kwestii, leżących na styku aktywizmu i polityki. Koordynacja wysiłków różnych grup, z różnych krajów, zwłaszcza w przypadku poważniejszych wydarzeń i projektów, patrząc na to zagadnienie z punktu widzenia filozofii organizacyjnej- wydaje się jak najbardziej logiczna. Oznacza jednak konieczność pogodzenia ze sobą różnych interesów, mentalności oraz sposobów myślenia. Taki fakt nakłada na nas konieczność dążenia do stworzenia zinstytucjonalizowanej formy kontaktów zagranicznych- byłby to znaczący krok do ustabilizowania i wzmocnienia mechanizmów wymiany wiedzy i informacji pomiędzy czołowymi przedstawicielami naszego środowiska w całej Europie.
Działając w Polsce; żyjąc w niej i walcząc- naturalnym jest, że przede wszystkim jesteśmy zakorzenieni w jej rzeczywistości- tu lokalnie. Jednakże musimy też zrozumieć, że bycie nacjonalistami, nakłada na nas odpowiedzialność, która wykracza daleko poza granicę tylko naszego kraju. Odpowiedzialność za to co się dzieje w Europie i w innych krajach, gdzie są ludzie którzy wyznają tak drogie nam ideały.
Tym jest właśnie Trzecia Pozycja. To program walki globalnej, światopogląd rewolucyjny i rzeczywista strategia zmiany zastanej przez nas rzeczywistości. To awangarda radykalnego nacjonalizmu, która wraca dziś na europejskie salony.