3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

Piotr Roszkowski: Nowi Fanboje Trzeciej Drogi

A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę. – List do Filipian 4:19

Pan Bóg nie zawsze daje nam to czego od niego oczekujemy, ale z pewnością daje nam to, czego w danym momencie potrzebujemy. By wzrastać, czasem musimy zostać poddani próbie. Czasem jednak Pan Bóg darzy, niejednokrotnie udowadniając, że Pan ma poczucie humoru. Tak właśnie się stało w ostatnich miesiącach, gdyż Pan dał nam przeciwnika, który wielokrotnie sam wpadł dołki, które kopał pod nami. Taka karma. 

Początki naszej znajomości 

Od początku tego roku jako Trzecia Droga zauważyliśmy wzmożone zainteresowanie nami wśród grup anarchistycznych: 161 Crew czy – będące prawdopodobnie przybudówką tego pierwszego – SXE 022. Najpierw spotkaliśmy tych “dzielnych wojowników” po organizowanym przez nas Marszu Pamięci Powstania Styczniowego. Nie tylko zaatakowali nas z zaskoczenia, ale wyskoczyli na nas z gazem na niedźwiedzie. Zamiast umówić się na ustawkę, to wyskoczyli z nienacka i gazowali nas krzycząc “Chodź tu, kurwo!”. Honoru od tych ludzi nie oczekujemy, kultury też nie. Wiemy od znajomych z innych organizacji, że takie zasadzki są przygotowywane częściej, i niedawno grupa antifiarzy chciała zlać dwóch piętnastolatków. W kolejnych tygodniach opublikowali dwa nagrania z, które miały nas skompromitować. Drugi filmik to był już recykling kontentu, bo innymi “sukcesami” ta grupa nie może się popisać. 

To, że zgazowani ludzie się wycofywali to nic dziwnego – w końcu jaka jest wartość bojowa osoby, która nic nie widzi? Ostatecznie walka była nierozstrzygnięta. Choć uczciwie przyznać należy, że mieliśmy teoretycznie przewagę liczebną, to były z nami dziewczyny i kilku młodych chłopaków, którzy nie uczestniczyli nigdy w walkach ulicznych. Jednak dobrze wiemy, że skoro antifie nie przeszkadzają zabójstwa dziewczynek i gwałty na skłotach, to tymbardziej nie ruszać jej będzie bicie kobiet i młodzieży. W końcu mamy do czynienia ze zwolennikami równouprawnienia. Ostatecznie tak my jak i oni dostali w ucho, więc ze strony antify to nie był żaden sukces. 

Antifa również poświadczyła nieprawdę twierdząc, że składaliśmy policji zeznania. Osoba rozmawiająca na nagraniu z policją nie była, nie jest i wątpliwe jest, że kiedykolwiek będzie członkiem Trzeciej Drogi. Choć z 10-osobowej grupy nie jest trudno żeby ktoś się wyłamał z zeznaniami, to jednak trzymaliśmy się swoich zasad. I nie zrobiliśmy tego z pewnością z sympatii do tchórzy z antify, ale ze względu na zasady, którymi rządzi się aktywizm ulicy. Dobrze już wiemy, że nasz przeciwnik nie będzie stosował wobec nas żadnej taryfy ulgowej. Możemy też być pewni, że w innych okolicznościach przyrody, afa nie miała by skrupułów i poszłaby na współpracę z policją, tak jak wielcy anarchiści idą na współpracę z lokalnymi samorządami rządzonymi przez liberałów, czy z fundacjami finansowanymi przez wielki kapitał jak np. Fundacja Batorego. Co jest jednak ciekawsze to to, skąd oni mieli nagranie z kamery miejskiej. Może jednak współpraca z miastem stołecznym wykracza poza finansowanie z pieniędzy podatników schadzek dla zboczeńców i narkomanów?

Swędzenie w internecie

Przez kolejne tygodnie antifa namiętnie śledziła nasze media społecznościowe robiąc wszystko by podnieść nam zasięgi. Najpierw chyba obrazili się o to, że nasz oddział za Oceanem Atlantyckim świętuje rocznice oddając cześć polskiemu bohaterowi narodowemu i ojcu polskiego nacjonalizmu jakim był Kościuszko, którego Polacy wspominają jako osobę walczącą o polską niepodległość. Warto antifie przypomnieć, że będący pokłosiem Rewolucji Francuskiej podział na lewice i prawicę wielokrotnie się zmieniał, a ci którzy ówcześnie byli nacjonalistami rzeczywiście czasem kojarzeni są z lewicą. Jednak tak jak Józefowi Bemowi nie wypomina się przejścia na islam czy wspieranie osmańskiego sułtana w późniejszych latach życia, tylko wspomina się go za powstańczą walkę, tak nie będziemy rozliczać Kościuszki za domniemają miłość do czarnych. Bo to nie nasza sprawa. Walczył o niepodległość? Walczył. I to za to go pamiętamy. Zresztą, jakby dziś żył Kościuszo i zobaczył, że wspieranie mniejszości murzyńskiej to finansowa studnia bez dna, w której nie da się zasypać przestrzeni pomiędzy średnimi 100 a 85 IQ, to na pewno lepiej zarządził by swoim testamentem. 

Co więcej, gdy antifa domaga się “zwrócenia” jej Kościuszki, ogarnia nas pusty śmiech. Przecież to lewaccy aktywiści jeszcze w 2020 roku zdewastowali pomnik tego polskiego bohatera narodowego sloganem wielkiego kapitału “Black lives matter”, ukutego na cześć czarnego ćpuna, aktora porno i rabusia George’a Floyda, który zdecydowanie jest lepszym patronem dla afy niż Kościuszko. 

Antifa też widzi plagiat w poniższych grafikach: 

Choć nie wszyscy z nas są pasjonatami komuny paryskiej, trudno mi dopatrzeć się tutaj plagiatu. Rzeczywiście, są w naszym środowisku osoby, które fascynują się np. Che Guevarą (wielkim idolem afy), to raczej można to uznać za egzotykę. Chociaż warto przypomnieć, że był to człowiek który wsadzał do obozów koncentracyjnych homoseksualistów za degenerację i Murzynów za lenistwo, a także pogonił z Hawany takich ludzi, którzy dziś finansują działalność antify. Więc może jednak warto i jego włączyć do naszego panteonu. Wracając jednak do komuny paryskiej – komuny same w sobie to nie jest wynalazek epoki oświecenia, i tak samo istniały one w średniowieczu, nawet bez antyreligijnych sentymentów. A skoro anarchistom tak blisko do samoorganizacji pracowników, czemu nie słyszymy o żadnych anarchistycznych związkach zawodowych? Bo to mrzonki i paplanina, a afa woli się narkotyzować w swoich skłotach niż pracować. 

Kolejną ciekawą sprawą jest potężny ból siedzenia o “KRADZIEŻ SYMBOLI ŚRODOWISK WOLNOŚCIOWYCH!” (sic!). Czy to jednak właśnie nie anarchiści chcą od ponad 150 lat wszystkim wmówić, że własność to kradzież? Zresztą, tak jak ich inni nosaci koledzy z austriackiej szkoły ekonomii typu Rothbard, przecież nie wierzą oni także we własność intelektualną. Do tego uważają, że wymyślili hasła typu “Warszawa pi***oli nazioli” i że przerobienie tego na “Warszawa pi***oli antifę” to kradzież bardzo oryginalnego motywu. Z czym do ludzi… W nagraniu (które swoją drogą zostało opublikowane 7 lat temu, i które nie cieszy się zbyt wielką popularnością – może poza nacjonalistami którzy “łapkują w dół”) antifa twierdzi, że punk w jakiś sposób wywodzi się z ruchów lewicowych. Może antifie trudno będzie w to uwierzyć, ale wiele z pierwszych kapel punkowych było nie tylko pro-robotniczych, ale także anty-imigranckich i pro-narodowych. Afa kwituje artykuł prześmiewczym “Może Polska Partia Socjalistyczna jako pierwsza formacja walcząca o białą Europę?” i kilkoma innymi. Akurat z taką narracją możemy się zgodzić. Jednak za PPSu Polska była biała (nie licząc Żydów w sztetlach i miastach), zaś za liberałów i tzw. chadeków za to brązowieje i skośnieje. Co więcej, to przecież Gorbaczow proponował Thatcher wspólną walkę o białą Eurazję, na co liberałka bez słowa wyszła obrażona ze spotkania. Właśnie dlatego, że historia jest pełna niuansów nie mamy obsesji bycia kategoryzowani jako lewica czy prawica. 

Afa zarzuca nam także, że działamy pro-środowiskowo. Szkoda, że nie wiedzą, że ochrona środowiska to stara tradycja europejska sięgająca czasów co najmniej świętego Franciszka. Kto dba o miejsce w którym żyje, ten dba o środowisko. To, że od 50 lat prawicą nazywa się liberałów, to nie zmienia wielosetletnich tradycji lokalizmu, które tworzyły się w feudalnie rozdrobnionej Europie.

Na koniec. Od lat lewica upierała się, że żyjemy w epoce post-modernizmu – że właściwie nie ma prawdy, można robić co się chce, a wszystko co dzieje się na świecie to tylko wypadkowa dominujących sił. No dobrze, skoro tak to i nam wolno wykorzystywać cokolwiek chcemy. Nie musimy silić się na oryginalność jeśli możemy coś zabrać naszym przeciwnikom i skorzystać na tym więcej niż oni. Przyjmujemy warunki post-modernizmu, na ile nie godzą one w nasze ideały. Jako pragmatycy wiemy, że musimy poruszać się w świecie takim, jaki on jest. 

No i ostatnio afę bardzo zabolało, że wybraliśmy się na Narodowy Marsz Papieski.

Afa zarzuca nam, że “przywłaszczamy” sobie “ich” bohaterów (co już zostało wyjaśnione powyżej). Z kolei z powyższego postu wynika, że afa chce sobie przywłaszczyć prawicową !, interpunkcję .. Oczywiście ten post to stek bzdur, bo dość oczywistym jest, że jeśli SB miałoby solidne materiały świadczące przeciwko papieżowi Janowi Pawłowi II, to by je ujawniła już dawno temu – szczególnie w czasach, gdy piarowo reżim sowiecki słabł, czyli właśnie w latach 80. 

Antifa też zdaje się nie rozumieć, że nie broniliśmy kościołów ani dla Kaczyńskiego, ani dla księży, ale dlatego że Kościół to my. Poza tym, czego w ostatnich latach mogliśmy się jednak nauczyć od ruchów lewicowych, to ich intersekcjonalizm (który na nasz szczęście ostatnio wśród radykalnej lewicy szwankuje). Dlatego tak, jak lewica jest w stanie jednoczyć niezrównoważonych ludzi z “elgiebete” i agresywnych imigrantów kolonizujących nasz kontynent, tak my jesteśmy się w stanie jednoczyć z patriotami różnych odcieni by osiągnąć nasze cele. Jest to lekcja, którą wyciągnęliśmy z ostatnich lat. Teraz czas na kolejne wnioski. 

P.S. Żeby afie nie było przykro oraz żeby wyrazić naszą dobrą wolę, proponujemy im nasz własny dizajn, który mogą wykorzystać pod swoje vlepki. Zapraszamy do darmowego pobierania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *