Rzutem Oka. Miesięcznik kulturalny. Kwiecień 2017 (2)
„Od dłuższego czasu chodziło za mną coś przypominające przegląd narodowej prasy, prezentowany w formie wideo, okraszany dyskusją ze współprowadzącym. Niestety nie zawsze można mieć to co się chce, choć mam nadzieję, że kiedyś uda nam się wrócić do tego projektu! Tymczasem kompromisem okazała się być formuła pisana, w której autorzy, rozdzieliwszy pomiędzy siebie poszczególne cykle publikacji, będą dzielić się z Czytelnikami, tym co najcenniejsze w świecie kultury i szeroko pojętej publicystyki. Formuła ta ma charakter zupełnie subiektywny, sam będę się chciał dzielić z Państwem wszystkimi perełkami, które wprawiły mnie w czytelniczy trans, bez względu na to czy dotyczyły one szeroko rozumianych spraw narodowych, czy były też doskonałym tekstem Andrzeja Stasiuka Inne przyjemności: palenie. Sami często błąkamy się bez celu po czeluściach Internetu, nie mogąc uchwycić się na dłużej jednego artykułu, jednej, strony, jednego tematu. Przegląd ten będzie miał na celu przede wszystkim wyrzucenie z siebie przemyśleń odnośnie tych znalezisk, ale też odesłanie Ciebie, nasz drogi czytelniku, do tekstów czy innych materiałów, które są wartościowe i wnoszą wartość dodatnią do naszego życia. Mamy nadzieję, że nasza praca będzie dla was użyteczna!”
W zeszłym tygodniu Filip Paluch w pierwszym miesięczniku przedstawił w sposób idealny, opis naszej rubryki, stąd nie przedłużając postanowiłem posłużyć się słowami współtwórcy „Rzutem Oka” w swoim debiucie.
***
Życie wolne nie oznacza braku obowiązków, ciężkiej pracy i odpowiedzialności. „Odkąd pamiętam, uważałem dziadka za ósmy cud świata. Już jako dziecko widziałem w nim człowieka, który jest panem na swoich włościach, niczym biblijny patriarcha. Nie kłaniał się nikomu. Od nikogo nie przyjmował rozkazów. Żył skromnie, ale był dumnym, wolnym, niezależnym mężczyzną znającym swoje prawo do ziemi, na której mieszkał.” Przedstawiam Państwu Jamesa Rebkansa, „najpopularniejszego rolnika na Twitterze”.
W weekendowym wydaniu, znalazłem na niepopularnej wśród nacjonalistów gazecie.pl, wyśmienity tekst o człowieku, który postanowił powrócić do korzeni. Przyroda, ciężka praca przy zwierzętach, rywalizacja z wielkimi koncernami. Wydawałoby się, że przy zderzeniu wielkich karier w korporacjach z pracą w rolnictwie, ten drugi sposób na życie nie ma najmniejszych szans. Jak widać po popularności Pana Rebkansa, odbudowa społeczności lokalnych i praca na swojej ziemi są czymś realnym, stąd zamiast narzekać powinniśmy spróbować żyć inaczej.
Polecam również materiał jednego z twórców na youtubie o tym wyjątkowym „pasterzu”.
***
Często żyjemy w przekonaniu, że Stany Zjednoczone to raj na ziemi. W połączeniu z płomiennymi deklaracjami Prezydenta Trumpa, wielu z naszych rodaków w sytuacji zniesienia wiz do USA, porzuciłoby szare życie w Polsce.
Polecam ciekawy tekst, który ukazał się na portalu forsal.pl.
Publikacja powinna być jedynie przyczynkiem do dyskusji nie tyle o amerykańskich „straconych złudzeniach”, co ubóstwianiu globalnego kapitalizmu, jako najlepszego systemu gospodarczego, jaki udało się do tej pory stworzyć. Zachęcam do podzielenia się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
***
Wracając na polskie podwórko, polecam felieton Andrzeja Celińskiego w internetowym wydaniu polityka.pl
Dość często dyskutujemy w gronie redakcyjnym nt. przyszłych wyborów i utrzymania się przy sterach władzy Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego wyśmienicie kanalizuje niepokoje społeczne, stawia trafne diagnozy, ale ma problem z wpadkami wizerunkowymi, co nie zmienia faktu, że jestem coraz bardziej przekonany co do kolejnych czterech lat rządów „Zjednoczonej Prawicy”. Z drugiej strony barykady z ciekawymi wnioskami wychodzi Celiński kierując nasz wzrok nie tyle w stronę „pijarowskich” zagrywek, co majstrowania partii rządzącej przy Ordynacji Wyborczej.
Tak czy inaczej, wbrew wielu głosom (choć mam nadzieję, że coraz mniej licznym) w środowisku narodowym, rządy PiS-u w żaden sposób nie przybliżają nas do zbudowania państwa narodowego, a przekornie można by rzec, że zbierają żniwo ciężkiej pracy nacjonalistów w Polsce.
***
Często dyskutując ze znajomymi, bądź przysłuchując się rozmowom otaczających mnie Krakusów, transport publiczny oraz jego jakość są niezwykle ważnym tematem dla przeciętnego „Kowalskiego”. W Krakowie od lat toczy się dyskusja nad sensem budowy metra, przy akompaniamencie debaty o strefach płatnego parkowania i ograniczaniu ruchu samochodowego w centrum miasta. Równie ciekawym tematem są autostrady w Polsce. Potężna sieć autostrad, stała się paradygmatem solidnego Państwa. Dziennikarze Forsalu i Gazety Prawnej postanowili rozprawić się z mitem „współczesnego” remedium na bolączki systemu transportu jakim stało się budowanie autostrad. Zachęcam do spojrzenia na felieton Rafała Wosia, jak również tekst Gazety Prawnej , które mogą stać się punktami wyjścia do pogłębionej dyskusji nad transportem przyszłości.
***
W III Tece „Pressji” Klubu Jagiellońskiego, redakcja miesięcznika postanowiła zająć się tematem „Postprawdy”, czyli najpopularniejszego według naukowców z Oksfordu słowa w 2016 roku.
W trakcie lektury wielokrotnie nie zgadzałem się z konkluzjami autorów, jednakże muszę przyznać, że jest to jeden najciekawszych tytułów na rynku prasowym, który zmusza czytelnika do dłuższych refleksji nad podejmowanymi tematami.
I tak mamy świetny tekst Piotra Trudnowskiego, traktujący o „Trzecim Sektorze”, w kontekście prawdziwego radykalizmu politycznego i sugerujący, że prawdziwa debata polityczna/społeczna toczy się właśnie wśród organizacji pozarządowych. Kolejnym tekstem wartym uwagi, jest popełniona przez Bogusława Wajzera nie tyle recenzja co wstęp do rozważań nad klasycyzmem w kulturze na kanwie serialu „Stranger Things”, który polecam czytelnikom „Rzutem Oka”.
Natomiast, chciałbym się zatrzymać na chwilę przy artykule Marka Wojnara „Lwów w cieniu nacjonalizmu”. Autor moim skromnym zdaniem, miesza pojęcia pomiędzy którymi jest subtelna różnica, a mianowicie sugerując, że na Ukrainie mamy do czynienia z nacjonalizmem, a nie jak sugerują polskie środowiska narodowe z „szowinizmem”. W trakcie krakowskiego „Nacjonalistycznego Klubu Dyskusyjnego”, uczestnicy w sposób dość jasny przedstawili różnice pomiędzy tymi dwiema ideologiami i sugestia jakoby rasistowskie i „płytkie” nastroje wśród części środowisk ukraińskich można byłoby porównać do debaty nad postaciami „Burego” czy „Rajsa” w polskim środowisku nacjonalistycznym jest nieuprawnione. Również powołam się na na krakowski „NKD”, w trakcie którego mieliśmy okazję 1 marca dyskutować nad wątpliwościami wokół „Żołnierzy Wyklętych”.
Nie zmienia to faktu, że lektura „Pressji” jest niezwykle inspirująca i ponownie polecam zakup miesięcznika.
Na kanwie rozważań redkatora „Pressji” o nacjonaliźmie na przykładzie Lwowa, zapraszm do zapoznania się z materiałami filmowymi z dwóch prelekcji o Ukrainie I Żołnierzach Niezłomnych.
***
Chciałbym kończąc każdy miesięcznik zamieszczać filmiki podróżnicze, które zainspirują czytelników do marzeń o dalekich I bliskich wyprawach.
Rozpocznę od fantastycznego filmiku o naszej pięknej Ojczyźnie.
Piotr Zych