Warto zobaczyć: Muzeum Historii Wojen – Budapeszt
Wspominając wyjazd na rocznicę wybuchu Powstania Węgierskiego do Budapesztu przypomina mi się wizyta w Muzeum Historii Wojen (Hadtörténeti Intézet és Múzeum) Mieści się ono w zabytkowej części Budy, oddalone na północ 10 minut pieszo od Pałacu Królewskiego (Kapisztrán tér 2-4). Choć skromne w porównaniu do podobnych muzeów w innych europejskich miastach, jest ono na pewno gratką dla miłośników wojen i historii.
Do muzeum nie prowadzą wielkie szyldy, a przy drzwiach, które wyglądają na główne wejście znajduje się informacja, że dostać się do środka możemy jedynie od drugiej strony budynku. Kiedy już się tam znajdziemy może rozczarowywać, że większość informacji o zwiedzaniu i cenach biletów jest tylko w języku węgierskim. Muzeum jest raczej adresowane do rdzennych mieszkańców Węgier, ponieważ informacje o eksponatach są również w większości podane w języku ojczystym Madziarów. Nie powinno tak być, bo jest w nim przekazana historia, która zainteresuje każdego mieszkańca naszego kontynentu, a szczególnie Polaka. Wydarzenia sprzed lat połączyły nas z Węgrami. Czerwcowy zryw w Poznaniu w 1956 roku był przecież impulsem do październikowej Rewolucji Węgierskiej. Podczas niej Polacy na dużą skalę pomogli Węgrom oddając krew i wysyłając drogą lotniczą paczki z materiałami pierwszej potrzeby. Okresowo w muzeum odbywają się też różne imprezy poświęcone wojskowości.
Na parterze muzeum znajduje się ekspozycja różnego rodzaju ekwipunku i broni ręcznej używanej na przestrzeni wieków przez różne formacje zbrojne. Znaleźć na niej można zbroje, hełmy, broń krótką, czy broń białą. Tej ostatniej egzemplarze można “dotknąć” I otrzymać o niej informacje od pracowników placówki. W pozostałej części budynku znajdują się ekspozycje związane z poszczególnymi okresami historii Węgier.
Lata 1848-1849 to bardzo ważny dla Węgrów okres. Madziarzy mieszkający na terytorium Cesarstwa Austriackiego zażądali przywilejów, min. zniesienia pańszczyzny i powołania swojego rządu. Podburzeni faktem rewolucji w Paryżu i Wiedniu, Węgrzy wzniecili powstanie 15 marca 1848 w Peszcie. Z upływem czasu inne miasta dołączały się do trwającej Rewolucji. Dwór wiedeński niezadowolony z butności poddanych, po uporaniu się z rewolucją w Austrii zaczął rozprawiać się z Węgrami. Z pomocą Habsburgom przyszli Rosjanie i Chorwaci. Natomiast Madziarom pomogli Polacy. Generał Józef Bem dowodził wtedy wojskami węgierskimi w Siedmiogrodzie i Banacie, co jest pamiętane nam na Węgrzech do dzisiejszego dnia. W muzeum możemy oglądać tablice pokazujące rozwój ówczesnych wydarzeń. A także broń i stroje wojskowe należące do Węgrów, Austriaków, Rosjan i Legionów Polskich.
Kolejna część wystawy poświęcona jest monarchii Austro-Węgierskiej. W 1867 Węgrzy i Austriacy doszli do porozumienia i podpisano traktat o utworzeniu cesarsko-królewskiej monarchii. Istniała ona aż do zakończenia I Wojny Światowej. Możemy podziwiać piękne stroje i uzbrojenie żołnierzy węgierskich, którzy w tym okresie byli opłacani z kasy cesarskiej. W tej części wystawy przedstawiono również eksponaty opowiadające przebieg Wielkiej Wojny.
Sala związanych z okresem międzywojennym i następującej po nim II Wojnie Światowej. Ukazuje, że był to dla Węgrów i ich armii czas trudny. Tutaj najwięcej dowiemy się o oddziałach madziarskich walczących po stronie niemieckiej. Wiele z nich brało udział w walkach na terenie ZSRR. Ze względu na kiepskie wyposażenie Armia Czerwona rozgromiła Węgrów doprowadzając do śmierci większości żołnierzy.
Ostatnia część wystawy opisuje czasy okupacji ZSRR, a szczególnie dni Rewolucji Węgierskiej z 1956r. Można na niej zobaczyć eksponaty związane z powstaniem przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Zdjęcia z zamieszek, broń używaną przez Węgrów walczących na ulicach, ich przedmioty osobistego użytku zabezpieczone podczas aresztowań, broń żołnierzy radzieckich, a także plakaty, które w tym czasie widniały na ulicach Budapesztu i zachęcały do zrywu.
Muzeum Historii Wojen jest na pewno gratką dla każdego, kto chce poznać dzieje walecznych Węgier i dowiedzieć się czemu Polacy są tak dobrze przyjmowani w kraju Madziarów. Nie jest to na pewno obiekt na skalę europejską dla kogoś kto szuka cieszących oko komputerowych wizualizacji i przepychu. Jest to natomiast rzetelna ekspozycja, którą warto zobaczyć i być o krok dalej niż ci, którzy na temat historii tak pięknego kraju jak Węgry wiedzę czerpią jedynie z Internetu czy przewodnika turystycznego. W ekspozycjach można dostrzec całą wizję węgierskich dziejów, począwszy od okresu mocarstwowości, którego duch przemawia przez wystawy, skończywszy na walkach w sojuszu z hitlerowskimi Niemcami. Te jednak są przedstawione w sposób mający usprawiedliwić Węgrów, którzy nie mieli być żołnierzami frontowymi, a technicznymi i zabezpieczającymi tyły, a jeśli już ruszali do walki to tylko przeciwko komunistom.