3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

Aleksy Sieradzan: Darmowa komunikacja

Darmowa komunikacja

Problemy miast

Kiedy zadamy sobie pytanie o największe problemy polskich miast możemy wymienić ich naprawdę wiele, począwszy od gospodarki odpadami, aż po brak odpowiedniej ilości terenów zielonych. Chciałbym jednak skupić się szczególnie na jednym problemie, który wydaje się być może najbardziej fundamentalny, gdyż współczesne miasta budowane są z myślą o samochodach, a więc współczesną i nowoczesną komunikacją miejską i nie tylko miejską. Obecnie na 1000 Polaków przypadają 593 samochody osobowe (w 2021 roku), co wydaje się słusznie bardzo dużą liczbą, gdyż plasujemy się w czołówce Unii Europejskiej. Miasta, szczególnie te większe borykają się z rosnącymi korkami, a codzienny dojazd do pracy często wiąże się z godzinnymi podróżami przez miasto w ciągnących się kolejkach. Rozwiązaniem może być tylko i wyłącznie komunikacja zbiorowa pod zarządem samorządu. Możliwych typów komunikacji zbiorowej jest dosyć wiele, począwszy od autobusów, aż po bardziej wielkomiejskie rozwiązania typu tramwaje czy metro. Żeby uzmysłowić sobie, jaki zbawienny efekt komunikacja zbiorowa może mieć na przepustowość miejskich arterii wystarczy wyobrazić sobie, ile miejsca zajmuje jeden autobus przegubowy o liczbie miejsc siedzących wynoszących ok. 50, a ile miejsca zajmie liczba ok. 30 samochodów, która wyjdzie nam z przelicznika liczby samochodów na 1000 osób (617 samochodów na 1000 mieszkańców). To tylko jeden z przykładów obrazujących jak ważny powinien być transport zbiorowy w nowoczesnym mieście.

Planowanie przestrzeni miejskiej

Każdy mieszkaniec lub bywalec dużego miasta zna problem miejsc parkingowych, których zawsze brakuje, a jedyną możliwością do zaparkowania są albo drogie parkingi prywatne, albo coraz droższe postoje w strefach płatnego parkowania. Strefy te oczywiście swoimi cenami mają zniechęcać do zostawiania w centrum samochodów i ograniczyć poruszanie się nimi, co jest z reguły dobrym założeniem. Musimy się jednak zastanowić, czy takie rozwiązanie przy braku dobrej oferty komunikacji miejskiej nie jest tylko półśrodkiem, a nawet wręcz przeciwnie, a więc kolejnym problemem dla mieszkańców. Za przykład takiego miasta można wskazać Poznań, w którym strefy parkowania są obecnie najdroższe w Polsce, a godzina parkowania może wynosić aż do 8 złotych! Należy przy tym zaznaczyć, że tramwaje w Poznaniu nie dojeżdżają na każde osiedle. Trzeba sobie uzmysłowić, że ograniczając ruch samochodów musimy przedstawić sensowną ofertę transportu miejskiego. Zdecydowanie łatwiej jest zaplanować transport miejski, niż wielką liczbę parkingów, szczególnie w centrum miast, gdzie grunty są drogie, teren jest dawno zabudowany. Do tego dochodzą wspomniane wcześniej korki oraz często podnoszony problem smogu, za który mają być odpowiedzialne między innymi samochody.

Co z wygodą?

Wygoda wydaje się być jednym z najważniejszych czynników, gdy decydujemy, czy poruszać się komunikacją miejską. Jazda autobusem czy tramwajem w końcu nie jest sama w sobie celem, a jedynie środkiem. Samorządy powinny cały czas inwestować w nowe i nowoczesne pojazdy, szczególnie że jako kraj jesteśmy liderem w Unii Europejskiej w eksporcie autobusów elektrycznych. Stale rozwijana siatka połączeń, szczególnie oddalonych dzielnic i osiedli z centrum oraz pomniejszych miejscowości z miastem mają decydujące znaczenie przy wyborze środka transportu, którym dojedziemy do pracy czy szkoły. Nie może dojść do sytuacji, w którym temat komunikacji miejskiej jest zaniedbywany, gdyż posiada fundamentalne znaczenie w funkcjonowaniu miasta.

Jaka komunikacja?

Jeżeli transport zbiorowy ma podołać wyzwaniom stawianym przez współczesne miasta powinien być przede wszystkim jak do tej pory należeć do samorządów i być przez niezarządzane – to jest podstawa wszelkich rozważań w tym tekście. Dlaczego jest to ważne? Ważne jest to z tego względy, że z samego założenia transport zbiorowy nie będzie rentowny. Ceny biletów, mimo że coraz wyższe nie pokrywają kosztów poniesionych na utrzymanie komunikacji, więc musi do niej dopłacać samorząd. W tym miejscu pojawia się postulat darmowej komunikacji miejskiej, która funkcjonuje już w szeregu polskich miast. Używając słowa „darmowa” mam na myśli bezpłatna i finansowana z podatków mieszkańców.

Darmowa komunikacja miejska

Bezpłatność komunikacji spełniałaby wiele funkcji, z czego najważniejszą byłoby zachęcanie do korzystania z niej jako alternatywy dla samochodów osobowych. Zachęta ekonomiczna w postaci darmowego przewozu powinna już sama w sobie przynieść efekt przeniesienia się dużej liczby ludzi do transportu zbiorowego, szczególnie jeżeli zostanie dobrze rozwiązany. Potencjalnemu pasażerowi przy okazji przesiadki do autobusu czy tramwaju odchodzi wiele kosztów, począwszy od paliwa, a na utrzymaniu samochodu, skończywszy. Kolejnym ważnym aspektem jest całkowita bezpłatność dla wszystkich ludzi, a nie tylko mieszkańców. Mus wyrobienia kart miejskich odstrasza wielu potencjalnych pasażerów, a na dodatek utrzymuje potrzebę zatrudniania kontrolerów biletów. Ważne jest, by transport był również darmowy dla przyjezdnych, którzy w innym przypadku poruszaliby się częściej samochodami, a należy pamiętać, że szczególnie w większych miastach stanowią oni znaczny procent poruszających się po drogach. Francuska Dunkierka może posłużyć jako dobry przykład rozwiązania problemu transportu zbiorowego w średniej wielkości mieście. Po powiększeniu floty autobusów i całkowitej likwidacji opłat za przejazd wiele osób sprzedało swoje samochody i przesiadło się na autobusy. Należy jednak pamiętać, że zadbano tam właściwie o ten temat. Autobusy w Dunkierce jeżdżą co 10 minut, istnieje 17 linii, które dojeżdżają również do okolicznych miejscowości obsługując ok. 200 tys. ludzi. Oczywiście przykład Dunkierki ma jedynie odniesienie do miast średniej wielkości, gdyż jedynym rodzajem transportu zbiorowego są tam autobusy, a rozwiązanie komunikacji np. w Warszawie byłoby znaczenie bardziej skomplikowane.

Ulga dla biednych

Darmowa komunikacja byłaby odciążeniem dla biedniejszych rodzin, które już teraz częściej korzystają z miejskiej oferty komunikacyjnej. Ceny biletów są najczęściej coraz wyższe, a już stanowią duże wyzwanie dla wielu polskich rodzin, które finansowana z podatków komunikacja miejska mogłaby znacznie odciążyć. Przejazdy bez biletu mogłyby również pomagać osobom bezrobotnym, które miałby ułatwiony dojazd do miejsca potencjalnej pracy. Wiele osób biednych czy bezrobotnych już dzisiaj unika opłat za przejazdy, gdyż są dla nich po prostu za drogie. Wielu ubogich ludzi nie stać na zakup samochodów, więc i tak korzystają z autobusów lub ich odpowiedników. Bezpłatność takich przejazdów mogłaby odciążyć ich napięte budżety domowe.

Rozwiązanie problemów?

Darmowa komunikacja miejska, gminna czy powiatowa ma szereg zalet i może realnie wpływać na sprawność funkcjonowania miasta. Korki, wykluczenie komunikacyjne, transport dzieci do szkół i inne te problemy mogą zostać rozwiązane lub zredukowane dzięki sprawnej i darmowej komunikacji zbiorowej. Cieszy fakt, że w wielu miejscach jest ona rozpatrywana i wprowadzana, lecz to tylko kropla w morzu. Wartym nadmienienia jest fakt, że działanie komunikacji miejskiej i tak jest głównie finansowane z podatków, a nie biletów. Co, gdyby pójść właśnie ten krok dalej?

Źródła:

ec.europa.eu/eurostat

zdm.poznan.pl/pl/cennik-oplat–od-01-07-1

businessinsider.com.pl

transport-publiczny.pl

ubea.pl

Oprawa graficzna: Resistance Arts

Powyższy tekst został opublikowany w szóstym numerze pisma W Pół Drogi. PDF z tym numerem jest dostępny TUTAJ, inne numery naszego pisma możesz zobaczyć TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *