3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

Bartłomiej Tatar: Żydzi i kultura

Żydzi

Żydzi to doprawdy niezwykły naród. Pomimo swojego koczowniczego charakteru oraz gromienia przez niezliczone ludy czy wyznania, mają się wyśmienicie. Zdołali zagnieździć się niemal w każdym z możliwych miejsc na ziemi, podtrzymując swoją bogatą rodową kulturę. Mało tego – nie tylko ją podtrzymują, ale również determinują proces jej ciągłej ewolucji, wnikając tym samym w struktury przeróżnych narodów. Pokazuje to ich niesamowitą zręczność, dzięki której stanowią obecnie istnego hegemona kultury masowej i mediów. Dla porównania – Cyganie inny lud koczowniczy nawet w małej cząstce nie zdołał wpasować się w tryby maszynerii żadnego państwa, pozostając prawie zawsze na patologicznym marginesie społecznym. Ci specyficzni Semici za sprawą wrodzonej przebiegłości potrafili, mimo nierzadko ciężkich okoliczności, wypracować sobie cieplarniane warunki wzrostu. Dzięki konsekwentnemu umacnianiu swojej pozycji w społecznościach świata mogli płodzić, nowe idę polityczne i gospodarcze. To spod żydowskiej myśli Marksa wyszedł bowiem komunizm, a rozwój kapitalizmu ma silny związek z ugruntowaniem żydowskiego lichwiarstwa. Skoro tak sprawnie przeprowadzili daleko idące zmiany ustrojowe, to ingerencja w kulturę narodową również nie stanowiła dla nich większego problemu. Zza kurtyny wypierają swoimi tworami, to co wypracowali w ciągu wielu lat nasi ojcowie i dziadowie oraz próbują wyrwać z korzeniami urodzajne drzewo łacińskiej cywilizacji.

Ale od początku. Przez tysiąclecia Żydzi nie byli specjalnie lubianym narodem. Od czasów starożytnych Izraelici dostawali się pod panowanie przeróżnych cywilizacji Egipcjan, Babilończyków czy Arabów. Sam okres średniowiecza, choć przyniósł im wiele przywilejów i szersze możliwości prowadzenia interesów, to od strony europejskiego społeczeństwa nie mogli liczyć na zbytnią sympatię. Są to czasy dawno przed wymyśleniem teorii ewolucji Darwina i ścisłego podziału rasowego, dodatkowo pojęcie narodu dla większej części ludności stanowiło coś płynnego i raczej niespecjalnie przekładało się na określone postawy narodowe. Zatem w tamtym okresie historycznym nie ma mowy o czymś takim jak etnonacjonalizm. Rasizm, ksenofobię, antysemityzm i inne produkty lewicowej nowomowy można sobie w tym wypadku wsadzić między bajki. Prawdziwe skutki niechęci do żydostwa mogą wyjaśniać prace św. Tomasza z Akwinu. Wobec Żydów używa takowych stwierdzeń:

„Albowiem może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu, jako że obcy, nie mający głębszego przywiązania dla dobra publicznego, mogą przeciw narodowi spiskować”

W tekstach Świętego nie ma zupełnie mowy o uprzedzeniach rasowych. Jego niepokój bierze się z bardzo logicznych przesłanek. Żydzi byli ludem obcym, który zupełnie nie ulegał asymilacji z ludnością europejską. Dawanie grupie niechrześcijan specjalnych przywilejów i być może nawet władzy nad chrześcijanami tworzyło sporo zagrożeń. Obyczajowo było im niezwykle daleko do mentalności takich, dajmy na to Słowian. Nie zajmowali się rzemiosłem czy fizyczną pracą na roli, a lichwą i kredytami. W pewnym okresie polskiego średniowiecza mieli pod sobą 10% obrotu kredytowego. Jest to ogromna liczba, biorąc pod uwagę, że Żydzi stanowili wtedy niecały 1% społeczeństwa. Skutecznie pomnażali swój kapitał, niespecjalnie przejmując się finansami królestwa czy państwa.

Odrębność religijna, silna pozycja ekonomiczna i separowanie się od problemów politycznych w narodzie przyczyniły się do powstania w ikonografii średniowiecznej i nowożytnej wizerunku karykaturalnego Żyda lichwiarza z pejsami. Dodatkowo hermetyczna struktura narodu semickiego doprowadziła do powstawania na ich temat licznych, często przerażających przesądów. Do folkloru na wiele lat przeniknęły opowiastki o tajemniczych, krwawych rytuałach, podczas których Żydzi mieli dopuszczać się składania ofiar z dzieci. Z tego tytułu w Niemczech zakładano im nawet sprawy sądowe. Powstawały również obrazy związane z tą tematyką. Jednym z popularniejszych przykładów jest namalowany w XVIII w. przez Karola de Prevot w katedrze w Sandomierzu obrazu przedstawiającego rytualny mord Żydów na dzieciach.

ednocześnie z biegiem lat postępowała stopniowa, sztuczna próba asymilacja rasy żydowskiej. W 1264 roku został ustanowiony statutu kaliski, akt prawny nadany Żydom, który był konsekwentnie podtrzymywany przez kolejnych władców. Próby ich przeniknięcia do państwowości starego kontynentu miały swój początek już pod koniec okresu Oświecenia. W XVIII w. w Niemczech doszło do powstania ruchu Haskali, pierwszego emancypacyjnego żydowskiego środowiska, które postulowało całkowitą asymilację Żydów i zrobienia z nich dobrych obywateli Niemiec. Mając ku temu odpowiednie warunki, zaczęli wychodzić poza wąskie ramy religijnych dogmatów i zajmować się dotychczas zakazanym dla nich malarstwem. Zapożyczyli od Europejczyków sztukę pędzla, przekształcając ją w dogodną dla siebie formę. Niebawem następuje wykształcenie struktury malarstwa żydowskiego, które stało się zaczynem dla dalszego wgryzania się w sztukę Chrześcijan.

Tu pojawia się dobroduszny Jankiel Mickiewicza, tam za kilka lat wyrasta malarz Maurycy Gottlieb, twórca dzieł o tematyce żydowskiej, zresztą uczeń Jana Matejki. Gottlieb kształci licznych kontynuatorów idee sztuki żydowskiej. Żydzi wyskakują to tu to tam, oddziałując w większym czy mniejszym stopniu na świat artystów, aż tu nagle przychodzi czas pozytywizmu, moment prymu takich osób jak zakochanej w żydostwie Orzeszkowej oraz Prusie. Kwestia asymilacji staje się nad wyraz ważnym tematem w wielu dziełach. Ostre zęby drapieżnika ekonomicznego są ciągle stępiane, aby przedstawić go w postaci ofiary, osoby umęczonej ze wszystkich możliwych stron. Taka narracja jest ukazana choćby w „Lalce” B. Prusa. Choć tutaj trzeba oddać w pewnym stopniu honor pisarzowi. Przedstawiony przez niego obraz Semity jest mocno wygładzony, ale nie pozbawiony szczerych opisów wizerunku. Kilkakrotnie zdarza mu się ukazać ‘’polskiego’’ Izraelitę jako zimnokrwistego biznesmena, który dla zysku bez trudu odkłada sentymenty na bok. Takiego odcienia pozbawiona jest zupełnie kreacja gdańskiego Żyda z opowiadania „Mendel Gdański”, gdzie zostaje on określony jako postać, krystalicznie biała istny męczennik narodu polskiego, którego bagatela nie jest do końca prawowitym obywatelem.

Choć Żydzi stanowili ogromny problem dla gospodarki to ich obraz w sztuce wraz z rosnącymi wpływami ulegał ociepleniu. Stało się to dobitnie widoczne na początku dwudziestolecia międzywojennego, kiedy Europę zalała fala powojennego ubóstwa, a Żydzi mieli się całkiem nieźle. Gdy „Goje” ginęli na froncie I wojny światowej, oni wzrastali ekonomicznie, przejmując władzę na zachodzie, co zresztą jawnie manifestowali. W konsekwencji tego lata trzydzieste XX wieku były czasem ich ogromnego tryumfu politycznego. Roman Dmowski mówił wprost:

„(…) trudność tkwi w samym charakterze dzisiejszego ustroju ekonomicznego na czoło życia żywioły niższe moralne, szerzące rozprężenie obyczajowe, i w wielkim na życie współczesne wpływie Żydów, którzy właśnie swej rasie bezwstydem zarażają dziś szybko społeczeństwa europejskie”

Żydzi w większości pozostawali daleko poza problemami przeciętnych obywateli. Ich dystans narodowościowy urósł do takiego stadium, że zakładali własne hermetyczne dzielnice, coś na kształt gett, gdzie żyli w swoich pozbawionych Polaków społecznościach. Idąc centrum Warszawy bywało, że częściej słyszało się język Jidysz niż Polski. Przedstawiciele sztuki żydowskiej w obliczu wzrastającej niechęci wobec ich rasy tworzyli własne skupiska artystyczne w Berlinie, Paryżu czy Monachium.

Niemieckie pogromy Żydów podczas drugiej wojny światowej przyniosły efekt zgoła odwrotny niż jego inicjatorzy mogliby początkowo przypuszczać. Semici użyli go bowiem jako siły napędowej do szerzenia wizerunku ofiary wśród narodów świata. Współczesne kino zasypane zostało falą produkcji wojennych skupiających się na kwestii Holocaustu. Takie filmy jak „Pianista” lub „Lista Schindlera” narzuciły tendencje popkulturze na pokazywanie Niemców w sposób niejednoznaczny lub wyidealizowany jak np. Schindlera, który w rzeczywistości był alkoholikiem i kobieciarzem, uratowanych Żydów natomiast traktował głównie jako formę zabezpieczenia przed zbliżającą się armią sowiecką, Polaków zgoła ze strony negatywnej, mimo że jako naród posiadamy największą liczbę odznaczeń „Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata” i Żydów z perspektywy wielkiego zbiorowego męczennika, choć za uszami w tym okresie historycznym mają całkiem sporo. Sumliński podczas wywiadu przy okazji wydawania kolejnej części książki „powrót do Jedwabnem” powiedział

„Wiele osób wyznało, że jest dla nich czymś szokującym, że Żydzi sami sobie budowali getta, że współpracowali z Niemcami, że Czerniaków burmistrz getta warszawskiego(…) miał normalną pensję, szofera, codziennie rano śniadanie z SS, że wrogiem dla Żydów i Niemców w pierwszym okresie wojny byli Polacy, że Polacy się zorientowali, niektórzy i nawet udawali Żydów zakładając gwiazdę Dawida (…) Bo Żydzi tak dobrze czuli się z Niemcami w pierwszym okresie”

Również na swoim sumieniu mieli współpracę z bolszewikami przeciwko Polakom o czym zresztą mówił gen. Stefan Rowecki „Grot”:

„Żydzi są dla NKWD nieocenionym wprost biczem przeciw ludności polskiej”

W okresie powojennego zamętu i walki sporej części świata z potężną czerwoną epidemią komunizmu, Żydzi rozpoczęli niepostrzeżenie uzyskiwać kolejne wpływy. Dzięki sprawnie prowadzonej przez siebie propagandzie dokonali ogólnoświatowej manipulacji, całkowicie zacierając prawdę. Przebiegły drapieżnik został do reszty, pozbawiony kłów. Stał się dobrym, pomocnym sąsiadem, któremu należy się cały twój dobytek z racji wyrządzonych mu krzywd. Nie tylko kino wojenne o tym mówi. Filmy takie jak „American history x” sprowadzają słuszne postulaty o zachowaniu jednolitości etnicznej narodu oraz walki o interes państwa do nazistowskiej papki lub tak jak „Fanatyk” z 2003 r. , mimo początkowo ciekawej koncepcji (w tym przypadku jest to duchowe rozstrojenie między przywiązaniem do szkodliwej kultury a przekonaniem o wartości narodu), szybko staje się cudowną laurką dla asymilacji Żydów. Propaganda rozszerzyła się niemal na wszelkie uniwersa, formy sztuki i rozrywki. Powstają niezliczone ilości książek o bogactwie kultury Żydowskiej i ich martyrologicznym charakterze jako całej społeczności. Podobne zabiegi stosowane są w wielu powieściach graficznych (komiksach). Utwór „Mouse” to rysunkowa historia ukazująca, Żydów jako myszy, Niemców jako koty, natomiast Polaków – jakby inaczej – jako świnie. W maju 2007 roku największy izraelski dziennik Haaretz opublikował komiks o Holokauście. Komiks przedstawia dwie Żydówki. Jadą w wagonie wypełnionym pijanymi Polakami, którzy chcą wydać ich nazistom. Całe szczęście przed polaczkami ratuje ich niemiecki oficer. Tego typu bzdety wtłaczane są masą ludzkim niczym jad. Polska podobnie jak inne narody jest nieustannie i bezpodstawnie upadlana. Co najgorsze, wszechobecna dezinformacja sprawia, że wiele osób uznaje to za coś słusznego, no bo przecież oni są ofiarami, tylko oni byli prześladowani na przestrzeni wieków i tylko im należy się z tego tytułu współczucie. Ktoś może zarzucić, że wymienione przykłady stanowią jedynie pojedyncze przypadki, że Żydzi w istocie nie zdominowali całego przemysłu kulturowego. Wszystko to jest wyłącznie formą prześmiewczej propagandy polskich ‘’nazistów’’. Czy jesteś tego pewien/na?

Warner Bros, ogromna marka mająca pod sobą liczne programy telewizyjne takie jak niezwykle popularne HBO, Cinemax, CNN czy TNT, wytwórnie muzyczne, wytwórnie gier oraz potężne wydawnictwo komiksowe DC zostało założone przez trzech Żydów Arona, Szmula i Hirsz Wonsal. Drugie co do wielkości wydawnictwo komiksów Marvel, również zostało zbudowane na pracy Żydów między innymi Stana Lee i Jacka Kirby’ego. Google, przeglądarka używana praktycznie przez wszystkich została założona przez Larry’ego Page’a i Sergeya Brina, obaj są Żydami. Facebook, tak dokładnie Mark Zuckerberg też jest Żydem, oprócz tego to też właściciel Instagrama. YouTube swe istnienie zawdzięcza Żydówce Susan Wojcicki. Wikipedia, podstawowa strona używana do robienia zadań domowych, przez was grupy młodocianych czytelników to efekt pracy Jimmy Wales Żyda. Pinterest to własność Żyda Bena Silbermanna. Współzałożycielem Twittera jest Żyd Noah Glassa. W końcu dla wielu największy wynalazek XXI wieku, istna popkulturowa machina współczesnego świata, czyli Netflix to też sprawka Żyda Reed Hastingsa. George Washington stwierdził kiedyś:

„Oni (żydzi) działają przeciwko nam skuteczniej, niż armie wroga. Należy żałować, iż każdy stan, dawno temu, nie przegonił ich jako dżumę społeczną i największych wrogów szczęścia dla Ameryki”

Niestety nikt nie wysłuchał George Washingtona w momencie, kiedy można było jeszcze szybko zaradzić temu problemowi. Dla wielu osób stwierdzenia Św. Tomasza z Akwinu czy Romana Dmowskiego mogą wydawać się czystą abstrakcją. Niestety ci panowie okazali się dalekowzrocznymi pragmatykami i przewidzieli konsekwencje próby asymilacji Żydów. Doszło do przedziwnej sytuacji, gdzie całkowicie obca cywilizacja nie tyle zintegrowała się z gościnnym dla niej państwem, a brutalnie wpiła się w jego ciało wyciągając z niego wszelkie soki witalne. Ogarnęła go niczym pasożyt, ciągle rosnąc i prowadząc do błyskawicznego wyniszczania zdrowego organizmu narodowego. Czy istnieje jeszcze wystarczająco silny lek na tę chorobę?

Oprawa graficzna: Resistance Arts

Powyższy tekst został opublikowany w szóstym numerze pisma W Pół Drogi. PDF z tym numerem jest dostępny TUTAJ, inne numery naszego pisma możesz zobaczyć TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *