W Pół Drogi 5: Słowo Wstępne
Drogi Czytelniku!
Oddajemy w twoje ręce piąty numer niniejszego pisma i cieszymy się, że znalazłeś chwilę, żeby po nie sięgnąć. Wielu sądzi, ze nieregularnik “W Pół Drogi” jest organem prasowym naszej grupy i związanych z nią osób, ale to nie prawda. Na “końcu drogi” tworzymy je wszyscy razem – autorzy i czytelnicy – ponieważ mobilizuje nas odkrywanie nowych myśli i chęć awangardowego patrzenia na stare. Potrzebujemy świeżości, nowych prądów i polemik, jeśli więc chciałbyś podzielić się swoimi tekstami, czekamy na nie pod adresem:
redakcja@wpoldrogi.com
Tematem przewodnim tego numeru są sprawy społeczne, socjalne i ekonomiczne. Nie przedstawiamy jednak spójnych rozwiązań i jednomyślnych tez. Chcemy dyskutować, różnić się, ale przede wszystkim pokazać, że żywotne zagadnienia bytowe wszystkich Polaków, są dla nas niezwykle istotne. Mimo, że wciąż się o nich mówi, to nie przyznaje się im należnej atencji. W sferze publicznej, sprawy socjalne uważa się za domenę tych ugrupowań, które z jakichś względów określa się mianem lewicowych, w rzeczywistości zawsze są to jedynie puste słowa, wydmuszki manipulatorstwa. Według badań Ryszarda Szarfenberga, 79% wyborców lewicy zgadza się ze stwierdzeniem, że zasiłki socjalne powodują lenistwo. Co ciekawe, ten odsetek najmniejszy jest wśród wyborców prawicowych, jednak wynosi aż 59%, przy jednoczesnym, najczęstszym wśród badanych grup, zaprzeczeniu tej tezie na poziomie 24%. Ciągle bez zrozumienia przywołuje się różne cytaty, choćby ze św. Pawła z listu do Tesaloniczan – Kto nie chce pracować, niech też nie je! – podczas, gdy bardziej zrozumiale wybrzmiewają słowa wypowiedziane gdzieś na rekolekcjach, przez jedną ze Sióstr prowadzącą jadłodajnie dla potrzebujących: – Czasami trzeba ich nakarmić, choćby tylko po to, żeby nie pili na pusty żołądek
Obrotni zawsze sobie poradzą, zaradni przetrzymają największe trudności i znajdą z nich rozwiązania. Jedyną naszą niepodważalną ideą społeczną, której się trzymamy, jest poczucie indywidualnego i zbiorowego obowiązku zadbania o tych, którzy sobie nie radzą, upadają pod ciężarem problemów, których inni by nawet nie odczuli. Mówi się: – Dać wędkę, nie rybę! – zdarza się jednak tak, że na tę wędkę faktycznie trzeba dać, pożyczyć na nią pieniądze nie oczekując spłaty, a gdy na stanie nie ma ani jednej, pomóc w jakikolwiek inny sposób i zatroszczyć się o warunki bytowe i godność tych, którzy tego potrzebują.
Jak to rozsądnie zrobić? Nie wiemy, dlatego warto się nad tym wspólnie zastanowić.
Redaktor Naczelny pisma W Pół Drogi
Sławomir Kowalski
Powyższy tekst został opublikowany w piątym numerze pisma W Pół Drogi. PDF z tym numerem jest dostępny TUTAJ, inne numery naszego pisma możesz zobaczyć TUTAJ