3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

WYWIAD Z CZESKIM NACJONALISTĄ FILIPEM VÁVRĄ

Filip Vávra to czeski nacjonalista, aktywista, autor, a także muzyk. Jest aktywny na czeskiej scenie nacjonalistycznej od ponad ćwierć wieku, aktywizując ludzi w wielu ruchach. W maju członkowie Trzeciej Drogi udali się na wycieczkę na Śnieżkę, zaproszeni przez czeskiego nacjonalistę Filipa, w celu wzmocnienia więzi między działaczami narodowymi z naszych krajów.

P: Czy możesz zacząć od opowiedzenia naszym czytelnikom o tej inicjatywie?

A: Cóż, zdałem sobie sprawę, że do tej pory było bardzo mało aktywnej współpracy między czeskimi i polskimi nacjonalistami. Czesi i Polacy odwiedzali nawzajem swoje koncerty, Czesi regularnie uczestniczą w waszych marszach w Warszawie, ale to wszystko. Istnieje bardzo silna więź między czeskimi i słowackimi nacjonalistami i uważam, że polscy nacjonaliści również powinni być częścią tego, co nazywam „żelaznym sojuszem”. Sojuszu zachodnich Słowian – Czechów, Polaków i Słowaków.

Dlatego wysłałem wiadomość za naszą granicę, aby zrobić coś razem, a rezultatem była wędrówka na naszą najwyższą górę, co zakończyło się sukcesem. Mam nadzieję, że nie tylko będziemy robić tę wędrówkę co roku, ale mam nadzieję, że to dopiero początek wielkiej przyjaźni między naszymi narodami. Mamy wspólny cel. Chcemy, aby nasze kraje były wolne i zdrowe, a także abyśmy mogli przyczynić się do przetrwania Europejczyków.

P: Początkowo byłeś członkiem nacjonalistycznej organizacji NO Praha, która w kolejnych latach zrezygnowała z aktywizmu politycznego skupiając się na organizacji koncertów. Czy z perspektywy czasu uważasz, że bycie aktywnym w kulturze jest bardziej owocne niż czysty aktywizm polityczny?

A: Cóż, organizowanie koncertów zaczęło się, gdy nie byłem już aktywistą NO. Zawsze byłem przede wszystkim aktywistą politycznym, ulicznym. Jednak zawsze wspierałem każdą inicjatywę, która przyczynia się do przetrwania Europejczyków. Po prostu uważam, że każdy aktywizm, czy to polityczny, uliczny, artystyczny, kulturalny, edukacyjny czy jakikolwiek inny, ma wartość. Powinieneś znaleźć to, co najbardziej ci odpowiada, a następnie dać z siebie wszystko. Po prostu zrób coś, proszę.

Filip Vávra

P: Czeski ruch nacjonalistyczny nie jest zbyt dobrze znany wśród naszych polskich czytelników. Czy mógłbyś opisać główne inspiracje czeskiego ruchu i co według Ciebie odróżnia go od ruchów w innych krajach europejskich?

O: Jesteśmy małym krajem. Cztery razy mniejszym niż Polska. Ponieważ znajdujemy się w samym środku Europy, zawsze byliśmy pod wpływem innych krajów europejskich. Przez długi czas kopiowaliśmy niemiecką scenę białych nacjonalistów. Nie ma co do tego wątpliwości, niemiecki wpływ miał największy wpływ na czeską scenę. Ale mówimy o późnych latach 90-tych aż do 2010 roku. W latach 2009/2010 czeska scena białych nacjonalistów została sparaliżowana przez system, gdy najbardziej wpływowi aktywiści zostali uwięzieni lub oskarżeni w trzech różnych sprawach. W tym także i ja. Ruch początkowo stawiał opór, ale te oskarżenia i aresztowania trwały przez prawie rok, a większość aktywistów po prostu spodziewała się, że będą następni. System sparaliżował ruch i od 2010 roku w Czechach nie ma zorganizowanego ruchu nacjonalistycznego.

Nie oznacza to jednak, że w Czechach nie ma nacjonalistów. Istniejemy, wciąż jesteśmy pełni energii, jest nas tu wielu, ale brakuje nam ruchu, za którym moglibyśmy podążać. Używając słów jednego z moich ulubionych zespołów, czekamy tylko na burzę.

Cały aktywizm odbywa się teraz głównie w Internecie. Internet jest świetnym narzędziem, ale nie powinien być naszym jedynym narzędziem. Powinniśmy wrócić na ulicę.

Utwór muzyczny Filipa. Można wyczuć inspirację takimi klasykami jak Blood Axis czy Death in June

P: W Polsce panuje powszechna opinia, że Czesi mają za złe Polakom ich udział w sowieckiej inwazji w 1968 roku. Co o tym sądzisz?

O: Nie bardzo. Albo nigdy o tym nie słyszałem. Kiedy mówimy o sowieckich czołgach w 1968 roku, zawsze mówimy o Rosjanach. Nie o Polakach, wschodnich Niemcach czy kimkolwiek innym. Tylko o Rosjanach. Prawdopodobnie dlatego, że była to inicjatywa z Moskwy. Nie z Warszawy. Tak naprawdę to nie byli Polacy przeciwko Czechom. To byli bolszewiccy internacjonaliści przeciwko Czechom. Bolszewicy, którzy w końcu wysłali czołgi przeciwko Polakom także w 1981 roku.

P: Którzy autorzy są twoimi głównymi inspiracjami ideologicznymi?

O: Nie mogę wymienić ich wszystkich z oczywistych powodów, ale jako czeski nacjonalista i Czech bardzo lubię pisarzy historycznych Aloisa Jiráska i Eduarda Štorcha, którzy moim zdaniem odegrali dużą rolę w budzeniu czeskiej świadomości narodowej. A także Jaroslava Foglara, który uczył czeskich chłopców, jak prowadzić zdrowe i prawe życie we wspólnocie narodowej.

Jako biały człowiek i działacz polityczny zawsze byłem pod wpływem Jacka Londona. Promował on silny indywidualizm i nietzscheański ideał przetrwania najlepiej przystosowanych, ale postrzegał tę silną jednostkę jako przykład białej wyjątkowości. Wszyscy jego bohaterowie byli silnymi białymi mężczyznami, którzy wiedzieli, kim są i którzy ostatecznie dążyli do korzyści dla białej społeczności.

Moją główną ideologiczną inspiracją jest zmarły niedawno północnoamerykański pisarz, którego imię zaczyna się na literę H ☺.

P: Chociaż suwerenność wszystkich krajów UE jest dość ograniczona, Czesi są często postrzegani jako dość niezależni w sposobie podejmowania decyzji dotyczących ich kraju. Taki obraz jest obecny w wielu polskich umysłach, na przykład dzięki byłemu prezydentowi Vaclavowi Klausowi. Czy rzeczywiście tak jest, czy jest to tylko projekcja ludzi, którzy nie mieszkają w Czechach?

O: Czesi mają niezależność w swoim DNA. Nie jesteśmy znani z walki tak jak Polacy, naszych bohaterów walki jest niewielu, ale jesteśmy znani z opierania się władzy. Zdobędziesz nasze serca, jeśli będziesz traktował nas jak przyjaciół, ale zdobędziesz naszą pogardę, jeśli będziesz próbował dyktować nam, co mamy robić. Czesi są wolnymi duchami. Dlatego wszelkie próby kontrolowania naszego życia przez UE spotykają się w Czechach z ogromnym oporem. System jest zmuszony wdrażać wszystkie zmiany potajemnie, ponieważ gdyby doszło do referendum w sprawie jakiegokolwiek głównego programu UE, Czesi masowo zagłosowaliby przeciwko niemu.

Filip w trakcie naszej wspólnej wspinaczki na Śnieżkę

P: Masowa migracja obcych rasowo i kulturowo elementów dla Polaków jest dość nowym zjawiskiem, ale w Czechach już od wielu lat istnieje znacząca mniejszość wietnamska. Co mógłbyś nam powiedzieć o swoich doświadczeniach z nimi i jak myślisz, czego Polacy mogliby się nauczyć z czeskich doświadczeń?

O: Wietnamczycy, wraz z ludźmi z innych krajów socjalistycznych/komunistycznych, przyjeżdżali już w latach siedemdziesiątych, aby szkolić się w szkołach lub miejscach pracy, aby mogli przywieźć to doświadczenie z powrotem do swoich krajów. Wietnamczycy zawsze stanowili największą grupę. Wraz z końcem rządów komunistycznych w naszym kraju, większość Wietnamczyków zdecydowała się tu pozostać.

Wietnamczycy, podobnie jak większość Azjatów, są pracowici. Ich kultura opiera się na ciężkiej pracy i bardzo ograniczonej rozrywce. Dzięki swojej etyce pracy byli w stanie całkowicie przejąć rynek sklepów spożywczych w Czechach. Czesi nie rozumieją, że ktoś może spędzić całe życie siedząc w sklepie spożywczym od 7 rano do 22 wieczorem. Każdego dnia. Czesi znają równowagę między pracą a rozrywką. Jednak ze względu na ich etykę pracy, prawie zerowe zaangażowanie w ulicę i drobną przestępczość oraz bardzo szybką adaptację do czeskiego społeczeństwa, większość Czechów nie ma problemu z Wietnamczykami.

Moje obawy są następujące. Do początku lat 90. bycie Czechem było tożsame z byciem białym. Nie było co do tego wątpliwości. Odkąd w latach 90. otworzyliśmy nasze granice dla ludzi z całego świata, a oni zaczęli się tu osiedlać, mogliśmy zaobserwować pierwsze mieszane małżeństwa i nagle osoby mieszane rasowo lub nie-białe miały czeskie obywatelstwo lub czeską narodowość. A nasze społeczeństwo zostało skonfrontowane z propagandą, że nie ma nic takiego jak naród czeski, że jesteśmy tylko obywatelami Czech i że bycie Czechem jest wyborem, a nie prawem urodzenia.

Dzieci w szkołach z coraz większą liczbą nie-białych dzieci nie uczą się już o „naszej czeskiej historii”, ale czeska historia jest po prostu czymś, co wydarzyło się w tym kraju ludziom, którzy tu mieszkali. Kiedy masz klasę z wietnamskimi lub nigeryjskimi dziećmi, które jednak mają czeskie obywatelstwo, a nawet czeską narodowość, jako nauczyciel nie możesz uczyć ich o więzach krwi między nimi a Czechami w XII wieku, ponieważ oczywiście nie ma takiej więzi.

Dlatego tracimy naszą tożsamość narodową i zyskujemy nową, kosmopolityczną tożsamość. Nie jesteśmy już członkami narodu, ale obywatelami.

Ja, jako czeski nacjonalista, oczywiście opieram się tym zmianom i spieram się o czeską tożsamość. Kto może, a kto nie może być Czechem. Uważam, że czeskie obywatelstwo powinno być przyznawane nie tylko ludziom, którzy się tu urodzili, ale którzy mają korzenie rodzinne w tym kraju od dłuższego czasu i mają europejskie dziedzictwo po obu stronach rodziców. Pierwotni Czesi są mieszanką celto-germańskiej i słowiańskiej krwi, która jest przede wszystkim typowym, europejskim DNA.

Nie dyskutujemy o tym publicznie, a ja uważam, że powinniśmy mówić o tym więcej.

P: W kwestii wojny ukraińsko-rosyjskiej – podobnie jak w Polsce – czeska scena nacjonalistyczna jest podzielona pomiędzy poparcie dla jednej lub drugiej strony. Czy mógłbyś scharakteryzować ten podział i jakiego rodzaju grupy sympatyzują z którą stroną?

O: Tak. Podobnie jak w każdym europejskim kraju, ruch nacjonalistyczny jest podzielony pod względem poparcia dla strony rosyjskiej lub ukraińskiej. Starzy przyjaciele nienawidzą się nawzajem, ponieważ opowiadają się po stronie Rosji lub Ukrainy. Wszyscy mamy swoje powody, by popierać tę lub inną stronę. Wielu nacjonalistów wierzy w rosyjską propagandę o Rosji jako zbawcy białej rasy, ignorując wielorasową rzeczywistość państwa rosyjskiego i kosmopolityczną tożsamość rosyjskiego obywatela. Dla mnie wspieranie Ukrainy to wspieranie białego europejskiego narodu, który został zaatakowany przez kosmopolitycznego wroga siedzącego w Moskwie. Nic więcej i nic mniej.

W tej chwili WSZYSTKIE aktywne partie polityczne w Czechach, które twierdzą, że są patriotyczne lub nacjonalistyczne, albo wspierają Rosję, albo nie chcą wspierać Ukrainy. Z drugiej strony, większość radykalnych elementów nacjonalistycznych w Czechach, niebędących działaczami partii politycznych, popiera Ukrainę. Wyjątki istnieją po obu stronach, ale podział przebiega głównie na tych liniach.

P: Mając tak długie doświadczenie, jak oceniasz obecny stan ruchu nacjonalistycznego w Czechach? Jak porównujesz go z poprzednimi latami? Jakie są Twoim zdaniem perspektywy ruchów nacjonalistycznych w Europie?

O: Jak mówiłem wcześniej, czeski ruch nacjonalistyczny śpi. Ale to śpiący olbrzym. Daj mu powód do powstania, daj mu powód do walki, daj mu lidera, a powróci. Zawsze powinniśmy dbać o nasze lokalne sprawy, ale nie powinniśmy zapominać, że nasi wrogowie są zjednoczeni globalnie. Nie musimy tworzyć globalnego sojuszu konserwatystów, który jest tak samo kosmopolityczny jak globalny sojusz liberałów, ale europejscy nacjonaliści powinni bardziej współpracować. Powinniśmy tworzyć związki, które są naturalne. I znowu, żelazny sojusz Czechów, Polaków i Słowaków. To jest coś, co naprawdę staram się teraz stworzyć.

P: Jest wielu polskich nacjonalistów, którzy jako alternatywę dla okupacji rosyjskiej lub NATO wzywają do ustanowienia projektu Intermarium, w którym państwa Europy Środkowej połączą siły, aby wyemancypować się zarówno ze wpływów Wschodu, jak i Zachodu. Jakie jest Twoje zdanie na temat takiego potencjalnego projektu?

O: Całkowicie zgadzam się z Intermarium lub jakimkolwiek podobnym związkiem między państwami Europy Środkowej, które są związane krwią, kulturą, historią i które wciąż są całkiem zdrowe w porównaniu z Europą Zachodnią lub wciąż wolne w porównaniu z Europą Wschodnią.

P: Jakie problemy sprawia nacjonalistom państwo i wywiad w Republice Czeskiej? Czy mógłbyś opowiedzieć o przyczynach nękania przez państwo na przestrzeni lat, na podstawie swojego doświadczenia? Na przykład mógłbyś opowiedzieć o problemach, jakie państwo sprawiło ci po przemówieniu na spotkaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Pradze, czy zaproszeniu Davida Duke’a do Pragi.

O: Częściowo odpowiedziałem wcześniej. W tej chwili i już od dłuższego czasu nie ma żadnych problemów, ponieważ nie ma żadnego ruchu. Jednak w poprzednich latach byliśmy nieustannie prześladowani za to, co mówiliśmy lub pisaliśmy, lub po prostu za organizowanie się. Od 1999 roku straciłem prawie każdą pracę, jaką miałem z powodu mojego zaangażowania politycznego. Podobnie jak wielu moich towarzyszy. Niszczyli twoje źródło utrzymania, a jednocześnie próbowali wysłać cię do więzienia. W latach 1998-2010 spotykałem się z niemal ciągłymi prześladowaniami ze strony państwa, które mogłyby zapełnić strony jednej grubej książki.

P: Oprócz bycia działaczem nacjonalistycznym, jesteś pisarzem science-fiction. Ta mieszanka w jakiś sposób przypomina polskiego autora science fiction, który jest również znany jako narodowo-konserwatywny komentator, Rafał Ziemkiewicz. Czy mógłbyś powiedzieć nam więcej o swoich książkach S-F, takich jak Nebeská družina?

A: Tak naprawdę napisałem trzy książki. Pierwsza z nich, Nebeská družina, rozgrywa się w 1944 roku, kiedy narodowosocjalistyczne Niemcy przegrywają wojnę. Grupa wykwalifikowanych członków załóg czołgów SS z prototypowymi czołgami pracującymi nad napędem wodorowym dołącza do okultystycznych członków Ahnenerbe i wspólnie odprawiają rytuał, który przenosi ich w czasie do 1241 roku. Stawiają czoła mongolskiemu atakowi pod Legnicą i całkowicie unicestwiają Mongołów. Następnie postanawiają zmienić Europę, aby ta zmiana mogła mieć wpływ na przyszłość. Jednak sprawy się komplikują.

Moja druga książka nosi tytuł Těžký boty to vyřešej hned i opowiada o historii praskich skinheadów w latach 80. i na początku lat 90. ubiegłego wieku.

Ostatnia książka nosi tytuł Lesní válka. Moim wieloletnim zainteresowaniem cieszy się historia Ameryki, historia walki o jej zasiedlenie, oraz jej podbój przez białego człowieka. Ta książka jest książką historyczną o głównych wojnach i bitwach do 1713 roku między europejskimi osadnikami a Indianami.

Powoli pracuję nad drugą częścią Lesní válka, ale w tej chwili bardziej skupiam się na nagraniach wideo lub podcastach, które mają większy wpływ i są mniej kosztowne i czasochłonne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *