GABRIELE ADINOLFI: LANDSKNECHCI EUROPY
1. Kim są Landsknechci1?
Spółką, gildią, szkołą. Od 2014 roku każdego dnia budujemy nierozerwalną, europejską więź między ludźmi, inspirowanymi wspólną ideą świata, wertykalną, głęboką, wykraczającą poza materializm i oportunizm; między ludźmi, którzy wierzą, że przestrzegając właściwych kryteriów, mogą wpływać na życie wspólnoty oraz historię i nie powinien unosić się jak liść na wietrze, ale aspirować do bycia porównanym raczej do kwitnącej wiśni, której każdy kwiat jest jedyny w swoim rodzaju, choć pozornie podobny do innych.
Nasze pole działania nie jest polityczne w ścisłym tego słowa znaczeniu: brniemy pod prąd, dla realizacji właściwego ducha, aby poznać i zastosować metody i struktury w służbie polityki i metapolityki, mające na celu narzucenie zmiany w samej istocie rzeczy. Nie sloganami czy retoryką, ale urzeczywistnieniem zasad. Wartości są czymś przejściowym, ulegającym zatarciu, zaś zasady to prawdziwe byty idealne w rozumieniu platońskim. A więc zasady są archetypowe dla danego pojęcia, wieczne i nieuwarunkowane.
Sprzyjamy:
- Formacji Landsknechtów
- Wewnętrznej i zewnętrznej formacji światopoglądu na podstawie transcendentnych zasad aktualizowanych przez nowe wyzwania strategiczne określone przez globalizację i zachodzące przemiany.
- Tworzeniu sieci i struktur kontaktu i działań przydatnych dla tych, którzy walczą o naszą idealną wizję świata, w jakiejkolwiek formie.
Nasz sekret polega na tym, że teoria służy praktyce. Ta ostatnia musi być uporządkowana przez jasne i funkcjonalne zasady, uzbrojone w świadomość zwiększoną przez wyzwania czasu. Żadnych utopii! Nie interesują nas celowo nieosiągalne marzenia, mgliste teorie ani tym bardziej mitomaństwo! Landsknecht jest bezinteresowny, ale jest pragmatyczny w tym sensie, że walczy o to by spoić wybory ukierunkowane na konkretne działanie z wymiarem urzeczywistnienia Mitu i Sakralności, a także chce przezwyciężyć niepokoje współczesności w perspektywie rewolucyjnej. W sensie etymologicznym: re-volvere, czyli powrócić do ducha początków, a nie tylko przeciwstawiać się teraźniejszości.
W przestrzeni Landsknechtów, oprócz fizycznych spotkań w ciągu roku i codziennej pracy grupowej, istnieją konkretne narzędzia, takie jak think tanki, publikacje, wydawnictwa, inicjatywy społeczno-gospodarcze, sieci internetowe. Celem Landsknechtów nie jest ich własna ekspansja kosztem innych, ale wzrost i pozyskiwanie przestrzeni i środków w służbie Świata, któremu są oddani.
2. Dlaczego Landsknechci?
Gdyż były to oddziały żołnierzy bez bogactw i społecznych koneksji do stracenia, którzy często stawiali się jako nieodpłatni najemnicy i walczyli dla stronnictwa cesarskiego. Podobnie jak bojownicy dawnej epoki, dzisiejsi Landsknechci muszą dążyć do uformowania nowej elity, która kocha lud, a gardzi tłumem. Trzeba zdobyć szlachetność ducha, która na końcu kursu musi odzyskać starożytnego ducha rycerskości. Musimy nauczyć się nie angażować w wulgarny hałas, lecz obserwować i milczeć, woląc, by przemawiało działanie „Facta non verba” w absolutnej pewności, że PRZYKŁAD jest najlepszym z oręży. „Bycie przykładnym i naśladowanie przykładnych” nie w słowach, ale zgodnie z wewnętrzną przemianą. W tej epoce postacie Landsknechtów reprezentują po trosze punkt styku między sensem skupionej na sobie milicji, a postacią jungerowskiego anarchy. Są też nowsze postacie historyczne, które mogłyby dać ten sam obraz.
3. Jak stać się częścią Landsknechtów?
Na różne sposoby. Sieć Landsknechctwa jest tworzona w logice koncentrycznych ośrodków. Można jedynie wstąpić do Gildii, albo przyjmować role i funkcje w strukturach z nią związanych. W Landsknechctwie można uczestniczyć, pełniąc role lub funkcje polityczne, metapolityczne, związkowe; działając w partiach, organizacjach, ośrodkach naukowych czy związkach zawodowych. Podobnie działając we wszelkiego rodzaju kołach stowarzyszeniowych, sportowych, wychowawczych, społecznych, zapewniając podwójną funkcję bezinteresownej pomocy i pracy zwiadowczej. Landsknecht ma też coś z obserwatora wojskowego. Jego wzrok skanuje za liniami wroga, by zrozumieć, co tam naprawdę jest i jak można wejść do konkurencji, nie ma w sobie tego lenistwa umysłowego, które zmuszałoby go do akceptowania niezweryfikowanych banałów o antagonistycznym konformizmie.
Aby dołączyć do Landsknechtów nie trzeba porzucać rzeczywistości, w której toczy się walka, a wręcz nie jest to zalecane, ponieważ Landsknechci nie dążą do wzrostu liczbowego, lecz jakościowego; do rywalizacji, ale w jedności; do sprawowania hegemonii, ale po to by pozytywnie wpływać na innych. Możliwe jest, że lokalne kluby, stowarzyszenia, zdobędą prawo do wywieszania sztandaru Landsknechtów ale nie oznacza to, że grupy partyjne czy ruchy, które w skali regionalnej czy krajowej są pozostawione same sobie, nie mogą uczestniczyć w tej inicjatywie. Są w pełni uprawnione do działalności Landsknechckiej. Zgodnie z logiką Landsknechtów, koncepcja wyłącznej reprezentacji przez naród jest wykluczona: to właśnie pluralistyczne uczestnictwo w synergii mające na celu syntezę jest tym, co preferują Landsknechci. Do Landsknechtów, lub do któregoś z ich projektów, można dołączyć indywidualnie lub jako grupa: w obu przypadkach jest wiele do osiągnięcia.
4. Jaki jest duch Landsknechtów?
Ironia i powaga. Jak wojownicy spartańscy i ich królowie dla których byli towarzyszami, jak armie i ich wodzowie, jak ochotnicy Garibaldiego i Pavoliniego: dla nas powaga jest lekka, a gra jest boska. Tylko ci, którzy umieją śmiać się z siebie, mogą wznieść się na wyżyny. Jak w rzymskich legionach, gdzie dyscyplina nie była kwestionowana, ale zabawne chwile przeplatały się z hardością i radością. Wiadomo też, że w siłach specjalnych w chwilach wyjątkowych trudności nigdy nie brakuje żartu, który może dać grupie chwilę rozluźnienia. Główne motto Landsknechtów brzmi: „Jesteś swoim pierwszym wrogiem”. Chodzi tu o pokonanie swoich słabości i wypaczeń, które Landsknecht musi zwalczać w pierwszej kolejności. Dla nas hierarchia jest święta, ale jako hierarchia zasad i wartości. Ludzka hierarchia? Tam, gdzie jest uznawana naturalnie, a nie przez narzucenie. Hierarchia funkcjonalna, wymienna, w działaniu. Ze swoim przykładem, przywódcy naturalnie pozycjonują się u steru bez narzucania się. Pozycje i niepozycje, obowiązki i nie-władza. Konstruktywna krytyka razem z autonomią i wzajemnym szacunkiem. Zdolność do zdyscyplinowania się i zobowiązanie by nigdy nie interweniować z powodu chęci autopromocji, czy zazdrości, ale wyłącznie konstruktywnie, bez osobistych ataków, zawsze z dyskrecją i szacunkiem. Duch Landsknechtów to ironia i powaga, nawet w obliczu przeciwności i tragedii, z lekką i gaskońską filozofią „Me ne frego!”, której nie należy mylić z biernością i cynizmem „I don’t care”, którego jest całkowitym przeciwieństwem.
5. Jakie są niezmienne punkty Landsknechtów?
Osiowa idea, wręcz wnętrze, Imperium.
Wspólnota przeznaczenia.
Zjednoczona i niepodzielna Europa.
Organiczna wizja społeczeństwa i gospodarki.
Praca nad sobą w celu stania się przykładem dla innych i wspólnotowa sakralizacja przestrzeni.
6. Landsknechci i polityka
Liczni Landsknechci są członkami różnych politycznych formacji, inni postanowili nie brać udziału w polityce. W każdym razie rola Landsknechtów nie należy do wąskiej sfery polityki, ale do inspirowania i nadawania jej głębi.
Polityka, jaką znamy, cierpi na podwójny anachronizm. Jest ona prowadzona zgodnie z uwarunkowanymi odruchami, podążając za schematami należącymi do systemu zdezaktualizowanego przez fakty. Nie jest też na czasie zarówno z „ideologicznego” punktu widzenia (do tego stopnia, że obecnie jest to konflikt między rynkowymi hasłami mającymi na celu zdobycie odbiorców), jak i programowego, bo nie uchwyciła ona jeszcze głębokich socjologicznych przemian, które zmieniły sam sposób rządzenia i dlatego musi ona współżyć z grupami lobbingowymi i technokracjami, które utrzymują wpływy, bo tylko one są do tego zdolne i robią to, zwracając uwagę na to, że globalna rzeczywistość jest połączona i nie daje się już zredukować do wąskich przestrzeni narodowych, co zresztą nie powinno być przeżywane jako dramat lub jako kapitulacja, ale celebrowane z entuzjazmem.
Zadaniem Landsknechtów jest zachęcenie świata polityki do odzyskania ducha bojowego, który wyraża się jako zimny fanatyzm, aby ukształtować prawdziwe elity, które wiedzą kim są i czym różnią się od chaosu i bezkształtności. Chodzi też o to, by formować umysły tak, by móc konkurować w społeczeństwie postdemokratycznym (które jest wówczas ultrademokratyczne), niekoniecznie ustępując miejsca lobbystom i technokracji oraz przeciwstawiając się lobby ludowemu wraz ze zdolnościom technologicznymi i programowymi, a także utrzymywać wysoki poziom w perspektywie przezwyciężenia, które ma być zakotwiczone w tradycyjnych zasadach. Wszystko to jako teoria, jako nauczanie dyscyplinarne, a także jako eksperymenty konkretnej realizacji. W logice synergii i konwergencji, z wykorzystaniem siebie w perspektywie celów, a nie odwrotnie, jak to jest w niemal powszechnym zwyczaju. Landsknechci nie przejmują się tym, czy ich zasługi są dostrzegane w uzyskanych wynikach i w żaden sposób nie chcą odbierać przestrzeni czy widoczności tym, którzy działają w polityce.
7. Landsknechci i metapolityka
Dla Landsknechtów metapolityka to nie intelektualizm, ale wszystko, co leży na uboczu lub stoi wbrew klasycznej polityce. Jeśli zatem mówimy o formacji idealnej, o formacji dyscyplinarnej, to polem działania Landsknechtów jest pole działania metapolityki. Przez metapolitykę możemy rozumieć również to, co może poprzedzać politykę i ją umacniać w dziedzinie ekonomii, komunikacji i stosunków społecznych. Jeśli przez metapolitykę rozumiemy intelektualną przyjemność obserwowania rzeczywistości i proponowania estetycznych formuł dla nowych ideologii tworzonych na salonach, to Landsknechci nie są metapolityczni.
8. Landsknechci i kultura
Dla Landsknechtów kultura to nie tylko zdobywanie wiedzy, ale także kultywowanie i kształtowanie codziennego życia – to również zdrowe dusze w zdrowych ciałach. Landsknechtów nie interesują puste formuły, jakkolwiek byłyby one ujmujące i estetyczne. Chcą wydobywać i wykorzystywać inspiracje z przeszłości do realizacji nowych dzieł. Kultura powinna służyć jako narzędzie rozwoju i wzrostu i dlatego jako Europejczycy przywiązujemy wagę do naszej historii, do naszych opowieści, do kanonów piękna, wiedzy, sztuki. Nie jesteśmy w pełni zwolennikami teorii Gramsciego, ale pamiętajmy, że Gramsci nie zamierzał zmieniać społeczeństwa tylko za pomocą wpływów akademickich czy intelektualnych: osiągnięcia w wojnie o kulturę były poprzedzone poprzez kluby taneczne, stowarzyszenia sportowe itp. Aby rewolucja mogła się dokonać, konieczny jest podbój społeczeństwa obywatelskiego dzień po dniu. Intelekt musi być organiczny względem projektu politycznego. Kontynuatorzy Gramsciego we Włoszech zdobyli pozycje w strukturach państwa, zwyciężając w kulturze, a nie na odwrót. To nauka, którą należy docenić.
9. Landsknechci i sport
Powiedzieliśmy już „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Dla Landsknechta stała i intensywna aktywność fizyczna jest częścią jego treningu. Trzeba rzucić wyzwanie kulturze zmierzającej do demaskulinizacji jak i długim dekadom pokoju usypiającego czujność. Odwaga i wola muszą być trenowane tak samo jak ciało. Katana, miecz Samuraja, przechodziła przez niezmiernie długi proces wykuwania. Wiek nie jest wymówką, by dać sobie spokój, podobnie jak życiowe zobowiązania. W starożytnej Sparcie starzy wojownicy walcząc u boku młodych byli tego przykładem. Niewytrenowana sylwetka świadczy o niestabilnym charakterze. Uprawiając sport, uczymy się czym jest duch poświęcenia, jak wygląda życie i jak znosić ból oraz zmęczenie. Alpinizm i wysokogórskie wędrówki również kształtują charakter i trenują odwagę, nie tylko dla satysfakcji ze zdobycia szczytu, ale dla wspinaczki, która prowadzi nas na wyżyny.
10. Landsknechci i ponowoczesność
Landsknechci spoglądają wstecz tylko po to, by znaleźć odniesienia, orientacje, zasady, elementy nowej chemii, z którą można żyć w ponowoczesności. Nie interesuje nas narzekanie i zrzędzenie. Co było, to było i nie ma sensu żyć dzisiaj ze skwaszoną miną, nie akceptując rzeczywistości, czy nawet z rezygnacją. Musimy żyć naszym wiekiem, ze wszystkimi kanonami, które mu odpowiadają, narzucając mu fundamentalne zasady i sprawiając, że rzeczywistość będzie zgodna z naszą Ideą Świata. Nie boimy się przemian technicznych, społecznych, kulturowych: zamierzamy je właściwie przeżyć. Trwanie w czujności stwarzania, w harmonii pomiędzy „Niszczę” i „Tworzę” (nawiązanie do maksymy średniowiecznych alchemików Solve et Coagula – przyp. tłum.), którą tylko ich wyważenie jest w stanie zapewnić. Kiedy tak się dzieje, jak uczy nas historia, pojawiają się rewolucje, kontrrewolucje i temat cyklu heroicznego zostaje ponownie zaproponowany naszej linii.
11. Duchowe męstwo i organiczność
Fundamentami kontrrewolucji w ponowoczesności jest duchowe męstwo, będące nieuniknioną cechą cyklu heroicznego, organiczność i wspólnota losu z perspektywy potęgi.
Wszyscy, którzy przyjęli te fundamenty muszą żyć w zgodzie w walce o Europę, bez względu na osobiste wybory religijne (o ile są one prawdziwe, przeżywane i nie mają nic wspólnego z burżuazyjnym snobizmem czy bigoterią).
Landsknecht czuje się jak w domu, gdziekolwiek położy swój plecak, bo walczy o ideę, a nie dla sekty. Dlatego z własnej woli, a nie tylko z powodu geografii szanuje i chroni Genius Loci i Genius Populi („Duch Miejsca” i „Duch Ludu” – przyp tłum.) każdego narodu będącego częścią naszej niepodzielnej Europy!
12. Europa – jak ją postrzegamy i jak chcemy ją zmienić
Europa jest geograficznym, historycznym, etnicznym, kulturowym, duchowym i symbolicznym bytem, który różni się od innych kontynentów, cywilizacji i wspólnot niecywilizowanych. To miejsce olimpijskiego męstwa i heroicznej duchowości, która łączy się z praktycznością i zdrowym rozsądkiem. Jest miejscem, gdzie świętość, religijność i mistycyzm nigdy nie giną w wirze halucynacji, obskurantyzmu i indywidualnej uległości. Europa to cywilizacja przykładu, kreatywności, sztuki, inspiracji, wolności jednostki, wspólnoty, solidarności i wyzwań. Europa była wojownicza i heroiczna. Do nas należy jej ponowne odkrycie, studiując czyny tych, którzy ją stworzyli. Czujemy na sobie spojrzenia starożytnych bohaterów, którzy surowo nas oceniają.
Globalizm neguje Europę u samych jej fundamentów, ponieważ atakuje wszystkie europejskie cechy i uwalnia ciemne, homogenizujące, amoralne siły. Walka geopolityczna, historyczna, etniczna, kulturowa, duchowa i symboliczna toczy się głównie o utrzymanie Europy i zbawienie jej mieszkańców. Nie będzie zbawienia bez woli mocy i zdobycia władzy opartej na rzymskiej koncepcji Imperium. Europa nie może zostać sprowadzona do biura pod zarządem bankierów i technokratów, ale musi być przede wszystkim silną, immanentną i transcendentną ideą, która wywyższa i kieruje wszystkimi jej składnikami. Rzeczywistość europejska nie jest tym, co widzimy dzisiaj, ale tym, co stworzymy dzięki konkretnym działaniom na szczeblu europejskim, aby ukształtować i zaproponować realny model.
Era satelitów i hiperkomunikacji przekształciła kryteria czasu i przestrzeni i zadecydowała, że państwa, obecnie bezsilne, przekazują suwerenność tym, którzy potrafią nią skutecznie zarządzać.
Europa musi się odnowić, przeformatować, zaktualizować swoją suwerenność i swoją niezależność.
Poprzez suwerenność narodów europejskich musi przeprowadzić reformę wewnętrzną opartą na komplementarności i nierozerwalnym braterstwie! Musi ponownie wytyczyć swoją drogę i zbudować dla siebie swoje własne Przeznaczenie.
Musimy pomóc w tworzeniu elit egzystencjalnych, kulturowych, politycznych i intelektualnych dla wyzwania, które nasze narody muszą przezwyciężyć. Wspólnymi mianownikami pozytywnych tendencji są: odmłodzenie populacji, powstrzymanie imigracji i odwrócenie tej tendencji, ochrona ludowych („volkische”) podstaw narodów europejskich, odtworzenie niekapitalistycznej wizji gospodarki, opartej na korporacjach i synergii, przywrócenie wirtuozerii olimpijskiej, przeciwstawienie autonomii homogenizującym i atomizującym narzuceniom autorytarnym. Musimy zadbać to by idea europejska unikała partykularnych interesów poprzez pełne ich scalanie z samą sobą, równocześnie gwarantując w pełni specyfikę narodową i regionalną, wspólnotowość i swobody indywidualne. Wykorzystując to, co najlepsze, co przekazał nam każdy naród europejski, osiągniemy sukces w naszej wspólnej sprawie, która chce być duszą i stalowym grotem włóczni Europy.
13. Ponad granicami idealizmu i biologizmu
Istnieją historyczne dynamiki, tendencje i interesy materialne, które muszą być brane pod uwagę bez popadania w totalitarne pokusy o charakterze materialistycznym. To, co materialne i biologiczne, nie powinno być negowane, lecz uwzględniane i zawsze włączone w wyższą wizję. Duma z przynależności i tożsamości nie może wygasnąć w wąskich i zarozumiałych partykularyzmach. Tożsamość musi być postrzegana i przeżywana jako wewnętrzny wzrost i potwierdzenie siebie.
Egalitarny uniwersalizm jest aberracją, prawdziwy uniwersalizm wytwarza się powyżej, w konfrontacji między świadomymi ludźmi, między kulturami i cywilizacjami, które przyjęły wiedzę i obiektywne kryteria. Istnieją uniwersalne kryteria, które łączą Europejczyków, Japończyków, rdzennych Amerykanów, ale istnieją również koncepcje, które wyróżniają każdą z tych grup na drodze ich realizacji. Nawet wśród samych Europejczyków specyficzne modele i narodowe psychologie, choć w podstawowej tożsamości, prezentują cechy szczególne, co samo w sobie stanowi bogactwo. Jeśli te przesłanki nie są jasne, istnieje ryzyko, że wiele rzeczy zostanie pomieszanych. Duma z przynależności etnicznej interpretowanej jedynie za pomocą biologizmu sprawiłaby, że zapomnielibyśmy, iż Europa jest przede wszystkim zbudowana na ofiarach Europejczyków i że do tej pory działania dezintegrujące naszą cywilizację i naszych społeczeństw zostały dokonane przez białe narody.
Jeśli nie wiemy, że Europa to przede wszystkim Idea Świata i projekt świata wczoraj i jutro, który jest niezbędną filozofią, jeśli nie wiemy, co oznacza Imperium i mylimy je z imperializmem, kończymy broniąc zdezorientowanego zachodniego materializmu i odnajdywania się w indywidualnych lub zbiorowych figurach, często będących wyrazem tępoty. Surowiec użyty do tworzenia dzieła jest ważny, bo bez materii nie ma formy, a to właśnie forma nadaje życie i sens skorumpowanej materii. Nie ma transcendencji, nie ma Imperium, nie ma cywilizacji, nie ma Europy bez świętości i duchowości przeżywanej w codziennych czynnościach i gestach.
14. Forma i substancja
Landsknechtów interesuje substancja i forma. Substancja jest tym, co dotyczy materii, techniki, dynamiki. W zakresie teorii Landsknechci promują analizy i badania, które pomagają znaleźć konkretne rozwiązania. W zakresie praktyki, w granicach swoich możliwości, przyczyniają się do lepszego funkcjonowania wszystkiego, co ma związek z rzeczywistością (komunikacja, organizacja społeczna, itd.). Forma jest tym, co ożywia substancję. Z tego powodu Landsknechci poświęcają się w pierwszej kolejności formacji ideowej, duchowej i kulturowej elit. Zadanie to odbywa się wewnętrznie ale także jako ogólne i wspólne wytyczne dla wszystkich tych, którzy rozpoznają się, choć w sposób mylny, w naszej Idei Świata. Idealna formacja nigdy nie będzie kompletna ani jednolita: z tych powodów jej rekonstrukcja jest zawsze otwarta. Dróg jest wiele, a ponieważ, parafrazując Nietzschego, droga sama w sobie nie istnieje, oznacza to, że każdy ma swoją własną drogę. Ale jednocześnie każda droga jest ślepą uliczką, jeśli nie prowadzi do czegoś istotnego, nadrzędnego i wiecznego, którego kanony muszą być na nowo odkryte i rozpoznane.
15. Priorytety
Linia postępowania Landsknechtów inspirowana jest codzienną rewolucją egzystencjalną, trochę tak, jak to się działo w akademiach filozoficznych starożytnej Grecji, które bardziej przypominały klasztory niż wydziały uniwersyteckie. Ogólna wizja jest całościowa i nie wyklucza niczego z formy i treści, ale hierarchie pięter są jasne. W imię uświadomienia sobie własnej Idei Świata, Landsknechci większą wagę przywiązują do tego, co istotne, wspólne, bądź przyczynia się do anonimowej aktywności, niż do tego, co bardziej widoczne, bardziej namacalne i co błędnie dziś uważa się za ważniejsze, ale takim nie jest, bo bezduszna treść zawsze kończy w ciemności i bezwładzie. Dlatego konieczna jest praca nad wewnętrzną regeneracją, nabycie mentalności zdolnej do zmierzenia się z dominującym kontekstem w kategoriach krytycznych i problematycznych, a nie abstrakcyjnie intelektualistycznych. Priorytetem jest stać się nosicielami Wizji Świata, a nie prostego i powierzchownego programu.
16. Usprawnianie
Z tych powodów Landsknechci zawsze będą starali się znaleźć wspólny mianownik, zamiast eksponować przyczyny potencjalnej niezgody, kłótni, podziałów, które dominują w świecie politycznym i metapolitycznym w uścisku indywidualizmu i pogoni za tanim pragmatyzmem. Wspólny mianownik Landsknechci otrzymują dzięki ogólnej wizji oraz hierarchii wartości i celów, ale przede wszystkim dzięki typologii ludzkiej, która musi ich charakteryzować. Można sobie wyobrazić, że istnieją różne interpretacje dotyczące wyborów wyborczych, a nawet kryzysów i konfliktów. Jeśli istnieją różnice w interpretacji, możliwe jest, że wszyscy się mylą lub że tylko część, od czasu do czasu, ma rację. Jeśli uzasadnione, a nawet pożądane jest dokonywanie porównań w poszukiwaniu syntezy lub wyborów politycznych, to zasadnicze znaczenie ma zawsze zachowanie mentalności odpowiadającej duchowi, który unosi się wysoko i pozostaje synergiczny. W czasie drugiej wojny światowej Antoine de Saint-Exupéry, Ernst Jünger i Julius Evola dokonali trzech różnych wyborów, ale wszyscy dokonali ich z tą samą słuszną mentalnością. Chodzi o wyrażenie tego, za czym tęsknimy, nie negując znaczenia wyboru pola, którego dokonuje się od czasu do czasu. To właśnie z tej harmonii, w górę strumienia tego, co racjonalne i tego, co emocjonalne, rozpoczynamy ponowne założenie.
17. Hierarchia
Wszystko to wyjaśnia co zostało napisane na początku, w szczególności w akapitach „Kim są Landsknechci” i „Jak dołączyć do Landsknechtów„. Zakładając dogłębną pracę i biorąc za wzór harmonię w różnorodności, która jest zarówno tradycyjna, jak i imperialna, logika kręgów koncentrycznych jest tą, która odpowiada zarówno naszemu ogólnemu celowi, jak i na potrzeby płynnego społeczeństwa. Dla tego społeczeństwa, sztywne modele, a być może nawet zbyt sztywne z powodu pełnego „usztywnienia” świata, które działały jeszcze jakiś czas temu, nie są już odpowiednie. Z perspektywy imperialnej i w aktywnej bezosobowości, która łączy się z wolą wspólnoty losu, hierarchia dla nas jest głęboka, bardzo głęboka, ale wykracza poza i ponad ludzi. Jest to hierarchia artykułowana, która przejawia się i jest rozpoznawana niejako „od dołu”, „w górę”. Ale to, co na wysokościach, wraca ku ziemi z powodu swojej bezosobowej funkcji i poświęcenia siebie samego, co jest tą specyfiką, która je charakteryzuje i czyni silnym.
18. Autonomia i federalizm
Mikrokosmos musi odpowiadać makrokosmosowi. Idea imperialna, u której podstaw leży transcendentna hierarchia, w której funkcja dominuje nad jednostką, opiera się na obszernych autonomiach i na relacji sojuszu między wolnymi ludźmi, Arimanni. Stąd etymologia słowa często nadużywanego: federacja. Pochodzi ono od łacińskiego foedus, które wyraża dobrowolne przymierze oparte na danym słowie. Słowo dane przede wszystkim im samym, nieubłaganym sędziom samych siebie. Z tych powodów logika przystąpienia do Landsknechtów odbiega od klasycznej i nie mając sztywnych struktur, pozwalamy sobie na luksus częstego ich modyfikowania w zależności od planów i potrzeb. Opieramy się na fundamentalnej i niepodważalnej hierarchii wolnych ludzi (stan, który należy tylko do tych, którzy wiele nad sobą pracowali) oraz na ich wierności danemu słowu i woli działania, by móc odejść mając pewność ,że potomkowie są pod czujnym okiem Larów i Penatów (rzymskie bóstwa opiekuńcze – przyp tłum.).
19. Przykład i żar
Celem, który chcemy osiągnąć dzięki tym kryteriom i dzięki tym osiągnięciom, jest rzeczywiste budowanie Wspólnoty Przeznaczenia w Europie, już dziś będącej w zarodku, wyposażenie jej we wszystko, czego potrzebuje, by działać formalnie i merytorycznie, w polityce, metapolityce i w duchu bojowym, aż po bycie przykładem. Tylko przykład jest naturalnie zaraźliwy, inne metody nie mają takiej siły przebicia i nigdy nie mogą zamienić się w żar prawdziwego Odrodzenia.
1Autor używa zamiennie francuskiego określenia Landsquenets lub włoskiego Lanzichenecchi