3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

„W wielu aspektach, nasza walka wykracza dziś poza granice jednego kraju”- nasz wywiad dla nacjonalistów z portugalskiego Nowego Porządku Społecznego

Pozdrowienie dla Polskich Towarzyszy! Jesteśmy szczęśliwi że udało nam się ustanowić z Wami pierwsze kontakty. Współpraca pomiędzy wszystkimi Narodami Europy jest niezbędna dla naszego zwycięstwa. Mamy nadzieje, że ten wywiad przybliży Wasz ruch portugalskim nacjonalistom (i nie tylko), dostarczy wiedzy o sytuacji w Waszym kraju i w Waszym środowisku. Na samym początku chciałbym jednak poprosić o krótkie wprowadzenie do tematu Trzeciej Drogi. Proszę opowiedz trochę o Waszym ruchu, kim jesteście, jak powstaliście i jakie macie cele? Powiedz nam coś o waszych długoterminowych planach. Czy zamierzacie może powołać w jakiejś niedalekiej przyszłości partię polityczną?

Witamy! Nasza organizacja powstała niecałe cztery lata temu. Byliśmy grupą nacjonalistów młodego pokolenia, która miała dość zapatrzonych w siebie i nieudolnych dowódców. Byliśmy zmęczeni frazesami, pustym gadaniem i leczeniem własnych kompleksów za pomocą nacjonalizmu. Chcieliśmy stworzyć grupę zupełnie nowego typu, taką która nie będzie miała sztywnej struktury, tradycyjnego schematu i nie będzie powtarzać ciągle tych samych błędów. Bez oportunistów i politykierów. Poświęciliśmy swoje życie dla naszej Idei, oddaliśmy wszystko Ziemi która nas wychowała, brakowało nam więc tylko jednego: jakiegoś ośrodka, który przekaże nasz głos światu.

I to, w pewnym sensie przynajmniej,  nam się udało. Dziś mogę z przekonaniem powiedzieć że Trzecia Droga stała się istotną częścią polskiego środowiska nacjonalistycznego. Tworzymy prawdziwą rodzinę, w której więzi organizacyjne przeplatają się z więziami towarzyskimi i prywatnymi. Działamy na wielu różnych płaszczyznach. Organizujemy manifestacje, protesty i akcje bezpośrednie, ale także (i może przede wszystkim) wykłady, spotkania, konferencje. Prowadzimy portal 3droga.pl, gdzie można znaleźć wysokiej jakości publicystykę, zarówno polską jak i zagraniczną . To wszystko o czym tutaj mówię, to nie są działania dla poklasku czy fałszywej sławy, wszystko to co robimy: to dla naszych ludzi i dla naszej Sprawy. Nie ma i nigdy nie będzie przed nami innego celu. Nasz Nacjonalizm to idea bez kompromisów, przyjaźń i fanatyzm bez oportunizmu, prawdziwa rewolucja myślenia i rewolucja działania. Po prostu: Trzecia Pozycja.

Nasze plany? Chcemy rozwijać się na wszystkich polach, na których do tej pory jesteśmy obecni. Chcemy robić to tak długo, jak tylko starczy nam czasu i sił. Z planów, które mogę zdradzić w tej chwili, to w zimę planujemy wydać własną gazetę. Solidną, konkretną, z prawdziwego zdarzenia. Z mocnym radykalnym przekazem. Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące partii politycznej: nigdy o tym nie myśleliśmy. Nasza rewolucja na pewno nie dokona się przy urnach wyborczych. Szambo jakim bez wątpienia jest polski Sejm to raczej nie jest miejsce dla naszych aktywistów. My wzorem naszych poprzedników: wolimy czekać na zewnątrz i oddychać swobodnie świeżym powietrzem. Korzystać z niego i być głosem tych, których wzięliśmy w swoją obronę.

Polska, podobnie jak na przykład Węgry, to bardzo konserwatywny kraj, jednak wciąż nie istnieje tu żadna nacjonalistyczna partia polityczna, która reprezentowałaby Wasze środowisko w parlamencie. Biorąc pod uwagę teoretycznie dobre warunki dla rozwoju takich sił, powiedz jak myślisz; co w zasadzie opóźnia powstanie takiego ugrupowania w Waszym kraju?

Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że Polska jest bardzo skomplikowanym krajem. Trudna historia, zabory, dwie wojny światowe, a po nich prawie pół wieku komunistycznej okupacji: to wszystko pozostawiło na nas i na naszych Rodakach trwałe piętno. Do dziś istnieją nigdy nie zasypane podziały. Do dziś pozostały ogólnonarodowe wady w naszym charakterze. Ich wyplenienie zajmie nam jeszcze wiele lat. Stąd, jeśli polskie społeczeństwo na tle dekadenckiego Zachodu prezentuje się jako konserwatywne, to jeszcze nie znaczy że jest ono w jakiejś wybitnie dobrej kondycji. Oczywiście nie jest to tak, że to co mówię dotyczy wszystkich po za nami, nacjonalistami. Prawda jest taka, że nasze środowisko na przestrzeni lat popełniło szereg niewybaczalnych błędów. Trudno zliczyć ile czasu straciliśmy na bezwartościowe inicjatywy i jeszcze bardziej bezwartościowych ludzi. Także z całą stanowczością trzeba powiedzieć, że to my w dużej mierze ponosimy odpowiedzialność za obecną sytuacje. Jednakże z drugiej strony trzeba też przyznać, że obecnie jako środowisko zaczynamy wreszcie wyciągać wnioski i być może na przestrzeni lat pojawi się jakaś godna poparcia inicjatywa także na tym polu o które pytasz. Nie jest to wykluczone.

Prawo i Sprawiedliwość to populistyczna partia prawicowa. Jest ona obecnie bardzo silna, a sondaże pokazują ogromną popularność jaką cieszy się ona w polskim społeczeństwie. Czy wzrost siły tej partii okazał się korzystny dla polskich nacjonalistów? Być może pomogło to w nastawieniu opinii publicznej w Waszym kraju na bardziej prawicowe/konserwatywne tory?

Tak to prawda. Wszystkie ostatnie sondaże pokazują, że poparcie dla partii rządzącej utrzymuje się niezmiennie na dość wysokim poziomie. W ogóle trzeba powiedzieć, że wybory parlamentarne z roku 2015 były w pewnym sensie wyjątkowe: w końcu w polskim sejmie nie znalazło się żadne „lewicowe” ugrupowanie. No tylko co z tego? W naszym kraju partie polityczne i tak nie mają poglądów. Nie ma tu żadnej różnicy pomiędzy prawicą a lewicą. Politycy zmieniają swoje upodobania w zależności od tego skąd w danym momencie biorą pieniądze. To zwykłe sprzedajne dziwki, które pracują dla tego kto da więcej. Niemcy, Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Izrael- mógłbym wymienić tak wiele zagranicznych ośrodków, które traktują Polskę jako swoją kolonię i co gorsze znajdują w tym gorliwych wyznawców i pomocników, którzy są obecnie po obu stronach barykady politycznej. I tak samo jest też z PIS. Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości. Być może faktycznie teraz w kraju mówi się więcej o patriotyzmie i o naszej historii, ale to wszystko to i tak nie wiele w stosunku do negatywnych zmian jakie teraz zachodzą. W Polsce przez lata to nacjonaliści kierowali antyrządowymi protestami, dlatego każdy kolejny rząd, pozostaje dla nas takim samym zagrożeniem. Nic się nie zmieniło.

Polska podobnie jak Portugalia cierpi na bardzo niski wskaźnik przyrostu demograficznego. To jeden z największych problemów/ wyzwań przed jakimi obecnie staje każdy europejski Naród. Czy macie może jakieś pomysły na to jak można zaradzić tak niekorzystnym tendencjom? Wyobraźmy sobie, że macie swój własny rząd, co zrobilibyście żeby temu w jakiś sposób przeciwdziałać

To o co pytasz to bardzo trudna sprawa. I zastanawiam się tak naprawdę czy można ją w ogóle rozwiązać w jakikolwiek sposób na szczeblu administracyjnym lub ustawodawczym. Bo jasne, że możemy teraz porozmawiać o specjalnych ulgach podatkowych, darmowej komunikacji miejskiej, zniżkach na opiekę zdrowotną i leki, zapomogach, dodatkach socjalnych i tak dalej. Tylko czy to faktycznie o to chodzi? Przecież Europa nie wymiera dlatego że brakuje nam pieniędzy. W końcu nasz system opieki społecznej jest tak rozbudowany że jest on w stanie wykarmić setki tysięcy imigranckich nomadów. Więc ta sprawa musi być kwestią znacznie szerszą. Głębszą. Wydaje mi się że chodzi tu o nasz styl życia. Europa wymiera, bo upada zachodnia cywilizacja. Odeszliśmy od zasad i tradycji naszych ojców. Zaburzyliśmy naturalny porządek. Zmieniliśmy odwieczne role. Co więc z tym zrobić? To zadanie dla wszystkich wolnych ludzi. Na całym kontynencie. Tam gdzie tylko zdołała dotrzeć nasza idea. Rewolucja duchowa, która odbuduje naszą cywilizacje. Zatrzymajmy przemysł aborcyjny, przywróćmy właściwe miejsce Bogu. Gdy bycie Europejczykiem na nowo będzie coś znaczyć, wtedy znikną też takie patologie jak niski przyrost naturalny i wszystko powróci na swoje miejsce.

Jaki jest stosunek przeciętnego Polaka do zagadnień takich jak: multikulturalizm, nacjonalizm, antyliberalizm, „rasowy realizm”.

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ jak się obecnie wydaje, statystyczny Polak jest raczej osobą skupioną najbardziej na własnym przeżyciu i przeżyciu własnej rodziny, dlatego nie sądzę żeby zaprzątał on sobie głowę tego typu sprawami i pojęciami. Polacy są tradycyjnie przyjaźnie nastawieni do gości. Mamy nawet takie powiedzenie: „Gość w dom, Bóg w dom”. I ono naprawdę funkcjonuje w powszechnym obiegu. Jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jednak gość musi potrafić się zachować i musi przyjąć nasze zasady. Gdy jest inaczej, wtedy nasze zachowanie się diametralnie zmienia. Potwierdzają to badania opinii publicznej w sprawie przyjmowania uchodźców. Nie chcemy imigrantów bo widzimy że Europa nie potrafi sobie z nimi poradzić. Nie chcemy imigrantów bo nasz rząd nie potrafi zająć się naszymi Rodakami, a co dopiero innymi?  Polacy wydają się więc być przeciwko multikulturalizmowi i wszelkim tego typu sprawom. Rasa bez wątpienia jest istotną częścią naszej tożsamości. Jeśli chodzi o nacjonalizm, to przez cały okres rządów komunistycznych, władze próbowały na różne sposoby zohydzić to pojęcie. Dlatego dziś przeważnie zwykłemu Polakowi kojarzy się ono negatywnie. Jednak nas to nie obchodzi. Nie można przypasować każdemu. To niemożliwe. Z resztą i tak nam by na tym nie zależało.

Polska i Ukraina będą prawdopodobnie dwoma filarami projektu znanego jako Międzymorze (Intermarium). Czy w związku z tym posiadacie jakieś kontakty z Ukraińskimi Nacjonalistami? Jak przewidujecie przyszłość tego projektu i jak planujecie się przyczynić w przyszłości do jego urzeczywistnienia? 

Projekt Międzymorza jest nam oczywiście dobrze znany. To koncepcja, która była popularna w polskim środowisku narodowym jeszcze przed II wojną światową. Także wtedy posiadała ona pewnego rodzaju pierwiastek duchowy/ niematerialny, który był związany z ideą wspólnej walki przeciwko bolszewizmowi. Dziś to także jeden z naszych pomysłów dotyczących polityki zagranicznej: staramy się go twórczo rozwijać i według niego ustawiać współpracę z innymi europejskimi ruchami nacjonalistycznymi. Z drugiej strony nie wydaje się by mógł się on spełnić w obecnej sytuacji międzynarodowej. Zbyt wiele procesów rozgrywa się na naszych oczach, zbyt wiele jest jeszcze niewiadomych, a sytuacja szybko może obrócić się w niespodziewany dla nas sposób.

Jeśli chodzi o relacje z ukraińskimi nacjonalistami, to jest to bardzo trudna dla nas sprawa. Trzecia Droga stoi na stanowisku, że każdy Naród ma prawo do wolności i do samostanowienia o swoim losie. I to nigdy nie podlegało żadnym dyskusjom  i nie było od tej reguły żadnego wyjątku. Jesteśmy przeciwko działaniom ukraińskiego państwa, które jest dla nas typowym skorumpowanym i oligarchicznym układem, wrzodem na tkance ukraińskiego narodu. Równocześnie występujemy przeciwko działaniom Rosji Putina, która nie może być uważana za sojusznika europejskiego nacjonalizmu. Posiadamy kontakty z ukraińskimi nacjonalistami, jednak nie są one ugruntowane na stopniu organizacyjnym. Tak długo jak trwa tam wojna, a organizacje nacjonalistyczne nie określą się wystarczająco pod względem politycznym i ideowym, tak długo nic w tej sprawie raczej nie ulegnie zmianie.

Czy uważacie że obecna Unia Europejska, może być w przyszłości przemieniona w innego rodzaju organ, który wspierał by nacjonalistyczne projekty takie jak Międzymorze? Czy według Was powinna być ona niezwłocznie rozwiązana? 

Reformy, półśrodki- to dobre dla demokratów i liberałów. Po co nam to? Czy można zreformować organ, którzy został stworzony po to żeby zniszczyć europejskie Narody? Czy można wykorzystać dla naszych celów organizacje tak bardzo przeżartą poprawnością polityczną, liberalizmem i materializmem? My uważamy że to nie możliwe. Dla nas Unia Europejska jest wrogiem numer 1. Bez jej zniszczenia nasze zwycięstwo nie będzie możliwe. To jednak nie oznacza że jesteśmy przeciwko jakiejś zinstytucjonalizowanej formie współpracy pomiędzy europejskimi Narodami. Jednak musi się ona odbywać na według właściwego modelu i na konkretnych ideowych fundamentach, w poszanowaniu dla suwerenności, tradycji i zasad każdego Narodu.

Patrząc na to jak źle wygląda sytuacja na Zachodzie, od USA do Niemiec, a wschodnia Europa wciąż się jakoś trzyma i zaczyna być bastionem normalności, to chciałem zapytać, czy przyjmiecie nas kiedyś jako uchodźców? <śmiech> Pytamy o takie kwestie w pół-poważnym charakterze, ale biorąc pod uwagę obecne tendencje, być może kiedyś serio będziemy musieli to rozważyć.

<Śmiech> Kto wie jak rozwinie się sytuacja? Być może faktycznie za parę lub paręnaście lat dojdzie do tego i będziemy musieli zająć jakieś określone stanowisko wobec nowych warunków. W wielu aspektach, nasza walka wykracza dziś poza granice jednego kraju. Mamy tych samych wrogów, możemy więc Was zapewnić, że każdy kto będzie chciał walczyć przeciwko nim, będzie u nas mile widziany.

Na sam koniec, chcielibyśmy Cię zapytać, jako przedstawiciela bardziej doświadczonego i zaawansowanego ruchu, który przeżywa obecnie ogromny rozwój, jakich błędów powinniśmy się wystrzegać w naszej działalności, a co powinniśmy obrać za swój priorytet.

Dziękujemy za te miłe słowa. Bardzo cieszymy się z nawiązanych z Wami kontaktów i mamy nadzieję, że ten wywiad stanie się początkiem owocnej współpracy pomiędzy naszymi grupami. Przesłanie do Was mamy jedno i jest ono w zasadzie cały czas takie same i niezmienne. Nie poddawajcie się! Cały czas się rozwijajcie i bądźcie wierni sobie nawzajem. Nie patrzcie na innych, nie zajmujcie się głupimi sporami i bezsensownymi akcjami, cały czas walczcie i róbcie to co do Was należy. Trzymajcie się ze wszystkich sił naszej Idei, to nasz największy skarb i największa broń w walce z Systemem. Mamy to czego nie mają nasi wrogowie: upór, wiara, fanatyzm. Pamiętajmy o tym, a już niedługo nadejdzie czas, kiedy europejskie Narody dojdą do głosu. Tylko od nas zależy co z tego wyniknie i jakim głosem one przemówią.

Głęboko wierzymy w to, że jesteśmy w stanie zbudować głęboko nacjonalistyczną i bezkompromisową alternatywę w skali całego kontynentu. Razem jesteśmy silni. Idźmy w tym samym kierunku, a zwycięstwo będzie nasze. Pozdrowienia dla działaczy z NOS. Niech żyje Nacjonalizm! Walka aż do zwycięstwa

Trzecia Droga

NOS

NOS International

2 thoughts on “„W wielu aspektach, nasza walka wykracza dziś poza granice jednego kraju”- nasz wywiad dla nacjonalistów z portugalskiego Nowego Porządku Społecznego

  1. Wywiad w porządku, ale trochę jednak z NOPu jeszcze pozostało. NOP na takich wywiadach i w taki sposób prowadzonych rozmowach opierał całą swoją „politykę międzynarodową”. Krótko mówiąc: na ściemie, albo na niedomówieniach. Potem każdy otwierał oczy na rzeczywistość, a NOP zostawał na lodzie. Tak było z Węgrami (Jobbik, HVIM) czy Włochami (Forza Nuova), teraz panowie z NOP przerzucili się na kontakty z Grekami i Francuzami, którzy też za chwilę zobaczą, że NOP to kilkuosobowe kółko wzajemnej adoracji. Nie powielajcie ich błędów. Bo te powyżej widać. OK, można uznawać Endecję czy Ruch Narodowy za niedoskonałe (mówiąc delikatnie), ale żeby słowem nie wspomnieć, że są w Sejmie powyższe organizacje? Że jest Młodzież Wszechpolska i ONR? Że są wydarzenia jak Marsz Niepodległości czy inicjatywy jak Media Narodowe? I tak szczerze, po czym zwykły szary polski nacjonalista, już nawet nie mówiąc o zwykłym szarym Polaku, ma widzieć ten Wasz „ogromny rozwój”? Po planach stworzenia pisma, na które zebraliście 11 zł od dwóch osób? Sorry, ale słabo. Niemniej, pozdrowienia i wytrwałości w swojej działalności. Powodzenia.

    1. Zgadzamy się co do diagnozy błędów NOP, natomiast powielania ich zupełnie nie widzimy w powyższym wywiadzie. Że nie wspomnieliśmy o innych organizacjach? Nie było takiego pytania. Nie ukrywamy przed nikim, że staramy się współpracować z większością środowisk narodowych u których widzimy ideowy potencjał. Nie oznacza to jednak z miejsca naszej samoidentyfikacji w roli ich forpoczty. Braku promowania dobrych inicjatyw naszych ideowych kolegów- chyba nie można nam zarzucić? Gdzie tu więc powielanie błędów NOP?
      Jeżeli chodzi o pismo to zbiórkę dopiero zaczęliśmy. Jesteśmy pewni, że niedługo się rozkręci.
      Dziękujemy za konstruktywny komentarz i prosimy o więcej, ale jednak o taki mający więcej wspólnego z faktami.
      Pozdrawiamy,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *