Wrocław: Członkowie stowarzyszenia Trzecia Droga wzięli udział w pikiecie „Wrocław przeciwko imigracji”
W sobotę 4 września członkowie naszego stowarzyszenia wzięli udział w pikiecie antyimigracyjnej „Wrocław przeciwko imigracji”. Wydarzenie to było odpowiedzią na kryzys migracyjny na naszej wschodniej granicy oraz histerię środowisko lewicowo-liberalnych z tym związaną.
Nacjonaliści z Trzeciej Drogi, Socjalnej Alternatywy, Obozu Narodowo Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Obozu Wielkiej Polski. Przedstawiciel naszej organizacji wygłosił porywające przemówienie, w którym odniósł się do bieżących wydarzeń:
Wszyscy dobrze wiemy, że w kryzys migracyjny jest zaangażowany reżim białoruski oraz środowiska gangsterskie. Mimo jawnej wiedzy na ten temat, co skandaliczne, są ludzie w naszym kraju, którzy nie mają żadnych skrupułów by wykorzystywać i grzać temat kryzysu migracyjnego w celu destabilizacji państwa polskiego.
Oczywiście wszystko jest przykryte pod płaszczem krokodylich łez wylewanych w celu ugrania kapitału politycznego lub w najlepszym przypadku fałszywie rozumianej empatii.Ktokolwiek nie byłby obecnie w rządzie, ktokolwiek nie sprawowałby władzy, w każdym momencie, obowiązkiem każdego obywatela jest chronić swojej społeczności, co jest zapisane nawet w ustawie zasadniczej do której lubią odwoływać się środowiska liberalne a i te lewicowe robiły w przeszłości happeningi pro-konstytucyjne.
Trudno nie uznać inaczej w takich warunkach, w Polsce nie istnieje praktycznie merytoryczna opozycja czy lewica stojąca za ludźmi, są tylko zdrajcy lub ideologicznie zacietrzewione oszołomy, które nie patrzą w żaden sposób na dobro Polaków cokolwiek by nie deklarowali. Czyny mówią i zawsze będą mówić więcej niż puste słowa.My zgodnie i jednogłośnie mówimy jasno:
Nasze granice, nasze zasady. Nasz kraj, żadnych imigrantów.Przydarzyła mi się okazja by powiedzieć coś więcej o tych osobach, które sprowadzają cały program polityczny do ideologicznych sloganów. Zwykle jest to średnioklasowa, wielkomiejska młodzież, która wzoruje się na zachodnich trendach i powtarza wyłącznie zdania, które wypowiedzą zachodnie thinktanki będące pod finansowym parasolem korporacji, spekulantów i innych bogaczy. W założeniach deklaruje się to jako współpraca biznesu z uniwersytetami, w praktyce jest to agresywny, pozbawiony sumienia i troski o dobro wspólne globalizm dążący do maksymalizacji zysków i niszczenia struktur kulturowych a także państw narodowych. Lewica i liberałowie wyznają te same antywartości co wielkie ośrodki finansowe.