Rewolucja narodowa dzisiaj, ideał charakteru i dzieła Corneliu Codreanu
Jaki jest kluczowy czynnik rewolucji nacjonalistycznej?
Wszyscy nacjonaliści w Europie i na świecie, którzy utożsamiają się z ideologią Trzeciej Drogi, dobrze znają legendarnego rumuńskiego przywódcę – kapitana Corneliu Codreanu i jego organizację – Legion Świętego Michała Archanioła. Było to bez wątpienia wyjątkowe i niepowtarzalne zjawisko w historii Rumunii oraz niepowtarzalny ruch polityczny w historii Europy i świata. Nawet dzisiaj organizacja ta jest pamiętana przez Rumunów za oddanie i poświęcenie wszystko dla nowej, lepszej Rumunii i nowego, lepszego człowieka. Ruch składał się z robotników i chłopów, księży, zakonników, biskupów, filozofów, poetów, pracowników kultury, którzy mieli szczęście żyć w tym samym czasie, w którym narodził się Legion.
Dlaczego pamięć o Legionie i Kapitanie jest dziś ważna dla kwestii rewolucji narodowej? Ponieważ Kapitan i Legion są słusznie uznawani za jej synonimy. Problem polega jednak na tym, że upamiętnianie Kapitana i Legionu stało się obecnie „trendem”, pozbawionym zasadniczego trzymania się ich ideałów, które naprawdę są kluczem do narodowej rewolucji, zarówno wtedy, jak i dzisiaj.
Co oznacza ten klucz? Ten rdzeń pracy Kapitana i legionowej doktryny? Fundamentem Legionu, według Codreanu, jest człowiek przyszłości, który został ukształtowany i przemieniony przez wiarę chrześcijańską. Jest nim prawosławny chrześcijanin, który o swojej wierze zaświadcza nie tylko słowami, ale także czynami. Człowiek, który pokonał samego siebie poprzez bój i walkę, z łaską Bożą, jest człowiekiem Legionu i jego jedynym celem. Wraz z dojrzałością ideologiczną i duchową Codreanu, następuje jakościowa zmiana w jego nauczaniu ideologicznym, które z walki o Ideę przechodzi do walki o każdą, indywidualną osobę, o jego prawość oraz duchowe i narodowe przebudzenie. Twierdzi, że prawdziwy bój i zadanie Legionu polega na przekształceniu każdego legionisty, a później całego narodu rumuńskiego i całej chrześcijańskiej Europy. Przemiana ta zakłada służbę Bogu, czyli rozwijanie cnót, walkę z grzechem i ascetyczne wniebowstąpienie przez Kościół i Święte Tajemnice. Jest to transformacja od nominalnego do prawdziwego chrześcijaństwa. Dlatego rzeczywista walka dla Codreanu nie toczy się w sferze politycznej, ale przede wszystkim w sferze serca i ducha, co jest całkowicie zgodne z najsubtelniejszą nauką Kościoła o człowieku i jego roli w upadłym świecie.
W ten sposób legioniści dążyli do stworzenia nowej, prawdziwie chrześcijańskiej społeczności kierowanej przez legionistę, oddanego Bogu i walczącego o dobro swego ludu. Wolnej od wszelkich materialnych ograniczeń uniemożliwiających dostąpienia do Zmartwychwstałego i zjednoczenia z Chrystusem, co dla Codreanu jest ostatecznym znaczeniem i celem zarówno jednostki, jak i całej społeczności. Podobnie jak serbski „polityk z krzyżem” Dimitrij Ljotić, Codreanu wierzył, że przed jakąkolwiek zmianą polityczną w społeczeństwie konieczna jest zmiana człowieka, ponieważ zły człowiek zrujnuje nawet najlepszy program polityczny. Dlatego potrzeba i gotowość do każdej ofiary była zaszczepiana we wszystkich członkach Legionu, o czym najbardziej swoim własnym przykładem zaświadczył sam Codreanu.
Dlatego legionaryzm jest przede wszystkim stanem duchowym, a nie tylko politycznym wyrazem idei. Codreanu ukształtował swoich towarzyszy, by stali się kimś, kogo moglibyśmy nazwać „hajdukem z duszą świętego”.
W miarę upływu lat legionowych zmagań Codreanu uświadomił sobie, że ostateczne zwycięstwo Legionu nastąpi, gdy dokona się upragniona przemiana każdej osoby i całego narodu. Dlatego właśnie zapytany, kiedy Legion podjemie konkretne akcje polityczne, Codreanu odpowiedział, że stanie się to, gdy szefowie wszystkich gniazd poinformują go, że w Legionie nie ma już złych ludzi.
To jest klucz do rewolucji narodowej. „Dobra gospodarka jest niemożliwa bez dobrej polityki, a dobra polityka jest niemożliwa bez dobrego ducha w społeczeństwie” – powiedział Ljotić. Przez „ducha” rozumiemy sposób, w jaki się zachowujemy i myślimy. Dlatego nie ma przemiany ludzi bez radykalnej zmiany ducha panującego w społeczeństwie, czyli dominującego sposobu postępowania i myślenia. Nacjonaliści muszą być „małą ilością soli, która może przyprawiać dużo jedzenia”. Jeśli chcą zwycięstwa i rewolucji narodowej, nie mogą być tylko nacjonalistami; muszą być chrześcijańskimi nacjonalistami. I nie wystarczy być deklaratywnym chrześcijaninem, ale chrześcijaninem zasadniczym. Należy żyć Ewangelią, żyć walką i wzrastać przez Kościół. Stąd bierze się chrześcijański nacjonalizm oraz chrześcijańskie spojrzenie na społeczeństwo i odrzucenie wszelkich zdobyczy ateizmu, indywidualizmu, materializmu, takich jak: komunizm, kapitalizm i liberalna demokracja. Z najwyższą świadomością, że należy być świadkiem głoszonych ideałów w konsekwentnym działaniu. Tą drogą kroczył Kapitan i dlatego promieniował duchem! To jedyny konsekwentny opór wobec syjonistycznego i doczesnego zła, a co najważniejsze – dla każdego, kto kroczy tą ścieżką – droga do wieczności, do Królestwa Niebieskiego! To jest droga prawdziwej rewolucji. Jedyna możliwa!