Marcin Madej: Memento wołyńskim ministrantom roku 1943

Et introibo ad altare Dei, ad Deum, qui laetificat iuventutem meam.
Ps 43,4
I przystąpię do ołtarza Bożego, Do Boga, który rozwesela młodość moją
Suma wołyńska brzmiała organami
Słońce oknami spływało obficie
Mali ministranci kroczyli parami
Ku ołtarzowi w dziecięcym zachwycie
Potem, jak zawsze, Gloria śpiewana
Dzwonek na Sanctus i Bądźże pozdrowiona
Msza po staremu odprawia się od rana
Liturgia święta, cisza niezmącona
lecz
Kapłan nie zdołał odczytać w spokoju
Initium Sancti Evangelii…
Bezbożny, krwiożerczy agresor do boju
Wybrał czas święty Pańskiej niedzieli
W innej świątyni ministrant mały
Wyszeptał ostatnie swe słowa nadziei
Na chwilę przed zgonem, w przedsionku Bożej chwały
Et introibo ad altare Dei…
Dziecięca modlitwa niesie się do góry
Chłopięca myśl czysta w komeżki śnieżnej bieli
Wznosi się jak dym, opuszcza święte mury
W ten krwawy poranek wołyńskiej niedzieli
Lecą ku niebu przeczyste oracje
wszak ministrantów w niedzielę jest wiele
By wieków Sędziemu przedstawić swe racje
Że byli w Dzień Pański jak zwykle – w kościele
Że chcieli Go prosić, by pole rodziło
By ojca i matki zażegnał Bóg smutki
I żeby wojny już dłużej nie było
Te prośby zanieśli w sercach malutkich
Lecą, już blisko, piękni Aniołowie!
Otwarte Niebiosa, a świętych bez liku
Palmami witają Święci Młodziankowie
Wołyńskich Ministrantów – Małych Męczenników
A oni idą jak gdyby po swoje
Odważnie kroczą przed sam Boży Tron
By w sprawiedliwości osądził Bóg swojej
Ich sióstr i braci niewinny ten zgon.
Matka utuliła swe młodziutkie dzieci
A Chrystus wskazał na swój święty krzyż
Światłość wiekuista na Wołyniu świeci
By drogą cierpienia pociągać nas wzwyż.
Oprawa graficzna: Resistance Arts