3DROGA.PL

Portal 3droga.pl

Portal Nacjonalistyczny

JEKATERINA ORŁOWA: WIELOKULTUROWA GWARDIA

W niegdyś rosyjskim mieście Czelabińsk, 17-letni uczeń Igor Jewstafiew został śmiertelnie pchnięty nożem. Zabójstwo miało miejsce w pobliżu klubu komputerowego znajdującego się w centrum handlowym „Kosmos”. Według doniesień medialnych, tragedię poprzedziła internetowa kłótnia Igora z ubogacającymi kulturowo Rosję Tadżykami. Co wiadomo o napastnikach? Bliźniacy Toir i Zoir Dżaliłow, zgodnie z rosyjskim prawem, które ma przyjazne nastawienie do wielokulturowości, przyuczają się do bycia funkcjonariuszami służb mundurowych na Uralskim Koledżu Regionalnym – URK. Kolejny podejrzany w sprawie, Szachron Mirow, jest dalszym bratem Dżaliłowów. Czwarty podejrzany, Nadżmiddin Imomow, jest również spokrewniony z Toirem, Zoirem i Szachronem. Jednakże w tej brazylijskiej telenoweli, interesuje nas nie tyle kwestia tadżyckich pokrewieństw i powinowactw, co owa osławiona instytucja edukacyjna. To właśnie w tej instytucji (władze uczelni powinny dodać do jej nazwy „Czelabińsk”, aby akronim lepiej oddawał edukacyjny i kulturowy wektor organizacji1) bracia Dżaliłow uczyli się podstaw rosyjskiego prawa i porządku. Proces nauki jest szczegółowo udokumentowany w kanale telegramowym Tochacza, który był prowadzony przez Toira. Niestety, autor z godną pozazdroszczenia regularnością dokumentował proces nauki na wideo, więc teraz musimy żyć z tą bogatą spuścizną wizualną: liczne klipy tego samego typu, z głosem wykładowcy w tle opowiadającym o wszelkiego rodzaju aspektach prawnych, zbliżenia słowiańskich studentek, „brachu, kilka słów cuś-niecuś”, lajki się sypią. Bracia Dżaliłow mieli też inne rozrywki poza studiowaniem: słuchanie kaukaskiego rapu w strefie gastronomicznej lub na ruchomych schodach w centrum handlowym, w którym rosyjskie słowa są wymawiane z taką dykcją, że utwory można by łatwo zamienić w nasheedy. Klipy o jointach i islamskie pieśni naturalnie dopełniają portret przyszłego stróża prawa.

Warto zauważyć, że wcześniej z tą samą uczelnią związany był inny międzyetniczny epizod – niejaki Daler Karimow (według autorów kanału telegramowego NACDEM, również student URK) tradycyjnie obiecał „zabić i wypie**olić” rosyjskich nacjonalistów, którzy upublicznili inny czelabiński konflikt między rosyjskim uczniem Nikitą a członkiem złożonego z mniejszości narodowych lokalnego gangu Firuzem (pisaliśmy o tej sytuacji wcześniej). Zrzuty ekranu korespondencji z Karimowem zostały wysłane do Jekateriny Wasilenko, zastępcy dyrektora URK ds. pracy edukacyjnej. Później NACDEM opublikował swoją korespondencję z Wasilenko. Wszystko przebiega w klasyczny sposób: autorzy skargi są faszystami i nie zaszkodzi się nimi zająć.

9 kwietnia studenci jej akademii zabili kolejnego Rosjanina

Jak media zareagowały na ten incydent? Liberalne media tradycyjnie nie zareagowały. Kilka prorządowych mediów za to było hojnych w swoich publikacjach. Michaił Fiodorowicz Nic zanany jako „Mawaszy”3, postawiony jako przykładny „prawicowiec” nagrał opinię której istotę można sprowadzić do spodziewanego „nie wszystko jest tak jednoznaczne, nie wyciągajmy kategorycznych wniosków”. Oczywiste jest, że docelowym odbiorcom zostały podstawione niezbędne wzorce, tak aby mówca był nadal postrzegany jako „swój” (zależy mu na Rosjanach, jest przeciw diasporom i innym prawicowym banałom), ale werdykt jest jasny – nie kołysz łodzią którą wspólnie płyniemy, po obu stronach są różne frakcje (chodzi oto by pomagać Rosjanom, ale bez narażania się), koncesjonowani ludzie już działają. Szczególną ozdobą tego wszystkiego jest powtarzane niemal jak slogan „Bastrykin4 jest dla nas wszystkim”. Dla „legalnych” nacjonalistów, którzy uzurpują sobie przestrzeń informacyjną, kary więzienia dla prawicowców lub zabójstwo Maksyma „Tesaka” Marcinkiewicza (ponownie w Czelabińsku) jest postrzegane jako pragnienie systemu, aby całkowicie oczyścić ruch narodowy z konkurencji idei i zapewnić monopol wyłącznie koncesjonowanym ludziom.

Lokalne portale w Czelabińsku, co zrozumiałe, poświęciły incydentowi więcej uwagi, choć ponownie z obowiązkowym zastrzeżeniem: „Zatrzymany młody człowiek jest pochodzenia tadżyckiego, a zmarły uczeń jest pochodzenia słowiańskiego. Jednakże należy odrzucić wersję o konflikcie międzyetnicznym. Wszyscy chłopcy byli graczami, którzy znali się od dawna i ścierali się między sobą. Był to więc zwykły konflikt między młodymi ludźmi.” Świadomie zbudowany pomost informacyjny między pochodzeniem etnicznym zabójcy a jego upodobaniem do gier komputerowych w naturalny sposób zwraca uwagę na to drugie. Tak więc teraz w sekcji komentarzy mnożą się wezwania do zakazania gier komputerowych, a podnoszone głosy za „zakazaniem Tadżyków” są nieuchronnie kontrowane argumentem, że „Nie wszyscy oni są tacy. My, Słowianie, też się zabijamy, a trzeźwi tadżyccy dozorcy sprzątają butelki po waszych libacjach”. No trudno. Gdy rosyjscy (a raczej radzieccy, którym wyrwano z korzeniami biologiczny wskaźnik swój-obcy) komentujący, nawet w 2023 roku, nadal postrzegają to, co się dzieje, jako szczególny przypadek, rosyjscy liberałowie są zajęci studiowaniem niewłaściwych tatuaży bojowników RDK w ukraińskich okopach. Władze na Kremlu kontynuują czeczenizację obwodów ługańskiego i donieckiego pod przykrywką „Ruskiego Miru”, a elektorat nawet nie widzi w tym żadnej sprzeczności. Formacja klasy URK (jeśli wierzyć informacjom w prawicowych kanałach telegramowych) nie opiera się już od dawna na „Prawie 33%”. Spośród 16 uczniów tylko czterech ma słowiańskie twarze.

W rzeczywistości jest to różnica między narodami nowoczesności a narodami archaicznymi i opartymi na klanach. Te drugie wkraczają do tych pierwszych, zajmując kluczowe sfery – w tym przypadku sferę sił prawnych i bezpieczeństwa. Wojsko, policja, prokuratura, Komitet Śledczy, Rosgwardia, sądy. Podczas gdy samozwańczy dekolonizatorzy wysysają europejskie dotacje i realizują swoją normę doniesień o etnicznym ucisku w Federacji Rosyjskiej, prawdziwi Dżaliłowowie ze wszystkich stron przymierzają mundury i prokuratorskie kurtki, ochoczo integrując się z rosyjskim systemem – z perspektywą kierowania nim w przyszłości. Rosjanie, śmiejąc się z dowcipów kaukaskich komików o dagestańskich prymusach, nie są skłonni do skojarzenia wielonarodowego humoru z TNT5 z własną rzeczywistością – gdzie niedoszły „stróż prawa” wbija ci nóż w serce, wahhabicki śledczy otrzymuje instrukcje z diaspory z wyprzedzeniem i przekazuje plan działania sędziemu. Tam, gdzie Rosjanin pójdzie do więzienia za słowa i „podżeganie”, morderca z tolerancyjnego narodu może spotkać się z wyrokiem z serii „konflikt wewnętrzny”. Kremlowski system jest czasami gotowy udawać ustępstwa (jak w przypadku meczetu nad Świętym Jeziorem6), a czasem nawet je wymuszać (biorąc pod uwagę oburzenie opinii publicznej, w Czelabińsku wszyscy czterej Tadżycy trafili do czelabińskiego aresztu śledczego). Jednak w miarę postępującej wahhabizacji systemu egzekwowania prawa i powrotu muzułmańskich wyzwolicieli do Rosji, całkiem logiczna formuła – „oni walczyli za ciebie, a ty…” – będzie pojawiać się coraz częściej. Jeśli wcześniej konceptualna linia wielonarodowej manipulacji sprowadzała się do przysłowiowego „oni nie palą i nie piją, dziadkowi tanio i porządnie wyremontowali daczę”, to teraz fundamentem wymuszonej tolerancji będzie argument o wiele silniejszy: apel do wdzięczności za czyste niebo i świetlaną przyszłość, wywalczoną dla dzielnych rosyjskich salafitów, którzy rozgromili sąsiednich słowiańskich nazistów. Takie wzmocnienie jest już uderzająco odmienne od przedwojennej retoryki. Oni „też”. A „ty”…

To, w czym „ty” zawiniłeś, zależy od sytuacji. Być może piszesz jakieś podburzające komentarze, być może nie uśmiechnąłeś się do sprzedawcy owoców, być może sprzeciwiasz się budowie meczetu. Albo nie chcesz siedzieć na rozkaz multi-kulti sędziego i umrzeć na rozkaz obiecującego policjanta z Azji Środkowej. Przy tym im intensywniej elementy obce zalewają organy ścigania, tym łatwiej będzie oczywiście „załatwić sprawy” między multi-kulti policjantem, który otrzymał skargę, a multi-kulti oskarżonym – przeciwko któremu (niestety) słowiańskie gałgany napisali skargę. Rezultat, naszym zdaniem, jest oczywisty.

Tłumaczył: M. L.

Przypisy:

1Po dodaniu znaku Cz (Ч) do akronimu URK (УРК) powstaje wyraz чурка, będący pejoratywnym określeniem na imigrantów z Kaukazu bądź Azji Środkowej

2https://t.me/RNDem/3342
https://telegra.ph/Pochemu-russkie-ne-mogut-dat-otpor-nacmenam-02-12

3Dość znany rosyjski muzyk grający rap i nu-metal. Animator ruchu „Człowiek Północy” („Северный Человек”) Jeśli z treści artykułu nie wybrzmiewa to dość jasno to powtórzę że jest to koncesjonowany patriota-narodowiec.

4Aleksandr Bastrykin – przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.

5TNT – rosyjski kanał telewizyjny o tematyce rozrywkowej. Popularny wśród młodzieży i młodych dorosłych

6Wiosną w wyniku protestów lokalnych mieszkańców i prawosławnych wiernych władze Moskwy zdecydowały się by przenieść budowę nowego meczetu znad brzegu moskiewskiego Świętego Jeziora w pobliże stacji metra Kosino

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *